20 stycznia 2016
Michał Mazur
Tragedia Syrii. Heroiczna obrona Deir Ez-Zor
oraz inne rzeczy, o których nie usłyszymy z mediów głównego nurtu.
! Do not copy for AI. Nie kopiować dla AI.
Syria, Deir Ez-Zor, ISIS, Syryjska Armia Arabska, Issam Zahredinne
Od dłuższego czasu jednym z zagadnień absorbujących moją uwagę jest tematyka wojny w Syrii. Wczoraj, tj. 19 stycznia postanowiłem przekazać pewne związane z nią informacje via FB, w następujących słowach:
Blokada medialna nt. Syrii, strategie dezinformacyjne stosowane w mediach zachodnich (i na nieco mniejszą skalę w znajdujących się pod ich wpływem mediach polskich) - to wszystko bardzo irytujące rzeczy, jednak wydawało mi się, że będziemy w stanie to obejść. W końcu "nie wszystko stracone, żyjemy wszak w XXI wieku i mamy media społecznościowe". Niestety, dziś (czyli dzień później) okazało się, że Facebook ocenzurował strony syryjskie i libańskie, informujące o sytuacji na różnych frontach walki z ISIS - nie wyłączając nawet stron oficjalnych mediów. Wśród nich znalazła się także moja ulubiona strona "Syrian Arab Army" - strona nieoficjalna, prowadzona przez paru młodych żołnierzy SAA, z mnóstwem informacji z pierwszej ręki i dużą liczbą fotografii nigdzie wcześniej nie publikowanych. Nie ma już jej... po prostu. Cenzura prawdopodobnie dotknęła także strony irackie na FB, w tym popierające irackich chrześcijan, część z nich prowadzą także muzułmanie, wbrew pozorom większość z nich ma serdecznie dość pseudokalifatu i jego "porządków". Niedawno znany stał się filmik "Dzwony kościołów w Mosulu będą biły znowu", także wśród polskich użytkowników internetu. Choć raczej po jego "prawej" stronie.Trwa heroiczna obrona bazy Deir Ez-Zor w Syrii (miasto oblężone od przeszło 2,5 roku!), terroryści z ISIS masowo mordują wziętych do niewoli żołnierzy i chroniącą się pod ich osłoną ludność cywilną na zajętym terenie.Enklawy broni 137. brygada armii syryjskiej i jednostki gwardii republikańskiej, w mieście schroniło się ok 200 000 ludzi - dużą część tej liczby stanowią chrześcijanie.Wczoraj czwarty szturm terrorystów został odparty, wokół szaleje burza piaskowa uniemożliwiająca wsparcie artylerii i pomoc rosyjskiego lotnictwa. Dowódca bazy, generał Issam Zahreddine (na zdjęciu, w ciemnych okularach), został wczoraj ranny, walcząc na pierwszej linii. Samobójcy z ISIS pod osłoną burzy piaskowej wbiegają lub wjeżdżają rozpędzonymi samochodami w linie obrony wojsk i wysadzają się w powietrze wraz z obrońcami. Szaleństwo...Deir Ez-Zor nie może upaść! Islamiści zajęli wczoraj rano jedno z przedmieść i od razu wymordowali blisko 300 osób, w większości kobiety i dzieci (chrześcijan). Natomiast 400 osób zostało uprowadzonych do niewoli - szanse na przeżycie mają raczej niewielkie...A ja jutro pójdę do pracy; jak zwykle - w czasie przerwy - zapoznam się z treścią brytyjskich dzienników i domyślam się, że pewnie ani słowem nie zająkną się o tym. Za to pewnie będą kręcić kolejną ściemę - jak ostatnio z oblężeniem miasta Madaya (z mieszkańcami rzekomo głodzonymi przez Asada, a w rzeczywistości - przez islamistów okupujących miasto). Co za sk****syny... W życiu bym nie pomyślał, że prasa zachodnia będzie pewnego dnia równie "prawdomówna", co prasa "polska" doby stalinizmu.
Deir Ez-Zor w Syrii broni się nadal, rano zaczęło się kolejne natarcie (szóste) sił ISIS, trwało do wieczora. Cywilom wydano broń, po tym jak się okazało, że ISIS wymordowało 350 osób z tych wziętych wcześniej do niewoli. Generał Zahredinne wrócił na linię walk (odniósł ranę w trakcie odpierania czwartego natarcia). Rosyjskie samoloty transportowe zrzucają pomoc na spadochronach, uderzeniowe SU-34 bombardują pozycje terrorystów. Natomiast w prasie angielskiej, jak przewidywałem, cisza - coś tam opublikował jedynie "Belfast Telegraph" w wydaniu internetowym, ale Belfast to Belfast, nie taka do końca Wielka Brytania. Poza tym materiał dotyczył głównie ataków rosyjskiego lotnictwa na pozycje islamistów, nie całości operacji. Krótki artykuł wzbogacają dwa filmiki, wzięte zresztą z rosyjskich "internetów". I tyle...
A
wy, Angole, nadal nie zdajecie sobie sprawy z powagi sytuacji. Gdy
nadejdą dla was "sądne dni", gdy dżihad straci
możliwości działania w Syrii i na Bliskim Wschodzie, gdy
dżihadyści zaczną wracać do UK - wtedy nie będziecie nawet
wiedzieli, co ze sobą począć, gdzie skłonić głowy do snu.
PS
W kilka godzin po napisaniu niniejszego tekstu okazało się, że profil Syrian Arab Army (link) jest znowu dostępny na FB. Młodzi żołnierze syryjscy poinformowali później, co się stało i dlaczego, także i o tym, że poradzili sobie z tym problemem odpowiednio :)
Komentarze
![[foto]](/author_photo/kapalka.jpg)
![[foto]](/author_photo/adrian_leszczynski.jpg)
Doktryna Rosji wobec Polski jest niezmienna - pochłonąć, by politycznie geograficznie zbliżyć się do Niemiec. Na początek spróbują zrekonstruować jakieś mniejsze RWPG.
Rosja czeka na moment gdy obciążenia związane z dalszym członkostwem Polski w Unii staną się nam kulą u nogi, i wtedy złoży jakąś propozycję. Wcześniej nawet na drobny handel nie bardzo można liczyć.
![[foto]](/author_photo/adrian_leszczynski.jpg)
Za czasów poprzedniej władzy stosunki polsko-rosyjskie były znakomite, a chwilowo wręcz rozkwitły po katastrofie smoleńskiej w której zginął "wspólny wróg i podżegacz wojenny", lecz nie przełożyły się na żadne ciekawe propozycje gospodarcze czy polityczne ze strony rosyjskiej. Handel kulał cały czas.
Zaś kraje Międzymorza mówią czasem wspólnym głosem w sprawach bieżących (imigracja), lecz ich doktryny są oparte na odmiennych wyborach sojuszniczych. Swoje plany wiążą z Paryżem, Londynem, lub Berlinem. Te najsłabsze, z USA.
![[foto]](/author_photo/drzewo.jpg)
@ Adrian et. al.
Jakoś nie bardzo wierzę w sojusz polsko-rosyjski, za to dostrzegam możliwość i konieczność normalizacji wzajemnych stosunków. Choćby z tego względu, iż Nowy jedwabny Szlak tak czy owak musiałby przebiegać przez terytorium Rosji. To mogą być nawet relacje dość chłodne - ale najważniejsze, by były one STABILNE.
Natomiast Jedwabny Szlak może nam pomóc scementować Międzymorze (ale nasze Międzymorze, nie to amerykańskie neokolonialne!) - bo w planach jest także nitka południowa, z Polski w stronę Morza Śródziemnego
Co ciekawe, ponoć szykuje się jakieś polsko-rosyjskie "zawieszenie broni" - mówiły o tym media rosyjskie, wspominał także Witold Jurasz z OAS (ekspert, co by o nim nie sądzić. Wywodzi się z rodziny dyplomatów polskich - tyle, że tych komunistycznych. Obecnie opcja proamerykańska). Natomiast niejaki Żurawski vel Grajewski musi odejść, nie ma innej rady - nie tylko przez swoją ciężka głupotę w kwestii 4 miliardów danych lekkomyślnie Ukrainie czy obrażanie kresowiaków, lecz także dlatego, by swoją osoba nie blokować Rządowi RP opcji normalizacyjnej. W necie krąży już petycja (petycje?) w sprawie jego dymisji, można podpisać
![[foto]](/author_photo/kapalka.jpg)
![[foto]](/author_photo/adrian_leszczynski.jpg)
Aby komentować Zaloguj się lub Zarejestruj w Tarace.