Ja mogę jedynie napisać jak ja czuje/czytam Twoje sny i nie zamierzam nikomu udowadniać, czy też się spierać. Być może Ci się to przyda, a jak nie to szukaj innej interpretacji, być może psychoanaliza jak piszę Wojciech.

Czytać w śnie to zrozumienie pewnego zagadnienia. Nie wiem jak to rozumieć, że ktoś mówił do mnie literami i czy Ty je faktycznie czytałaś. Jeśli tak to coś już rozumiesz choć umysł może jeszcze nie nadąża. Na pewno kolor czerwony nawiązuje do telefonu i ostrzeżenia. Kolor czerwony to też symbol poziomu kauzalnego ( części Twojej świadomości, którą ogólnie w ezoteryce nazywają aurą ). Ogólnie ten poziom mówi nam o przyczynach i skutkach zdarzeń w naszym życiu. Dalsza część snu mówi że zamierzasz jechać na wakacje. Ośrodki wypoczynkowe w snach to wyższa (wyższa od poziomu kauzalnego) cześć zbiorowej świadomości tzw. poziom buddyczny (poziom relacji z innymi/miłość). Między poziomem kauzalnym i buddycznym jest pierwsza ważna granica dla naszej świadomości. Ta granica w snach często jest strzeżona przez strażnika, który często śni się nam jako pies lub trzy psy. Oczywiście może się śnić inaczej jako, trzech czarnych mężczyzn, trzy Parki, trzy Mojry, prządki losu itd. (każda kultura inaczej nazwała tych strażników). Tą granicę przekraczamy podczas śmierci ale w snach i podczas medytacji też to możemy robić bez strachu przed śmiercią. W snach o przekroczeniu granicy możemy się zorientować że patrzymy z góry na siebie jak jakiś obserwator. Oczywiście jesteśmy tym na dole i tym na górze jednocześnie. Strażnicy na tej granicy zatrzymują adeptów śnienia o niskim poziomie świadomości (śniący ciągnie za sobą dużo cienia/wad). Oczywiście jak nasz poziom świadomości wzrośnie to strażnik staje się przewodnikiem,a z cza

Oczywiście jak nasz poziom świadomości wzrośnie to strażnik staje się przewodnikiem,a z czasem i przestrzenią którą zamierzamy eksplorować. Reasumując w śnie szukasz psa, czyli przewodnika który przeprowadzi Ciebie bezpiecznie przez tą granicę. Oczywiście to jest Twój błąd bo nie potrzebujesz żadnego przewodnika, gdyż sama możesz to zrobić. Jedynym ograniczeniem jest Twój cień który należy rozpuszczać. Być może szukasz takiego przewodnika w realnym świecie lub duchowym i sen daje Ci do zrozumienia że go nie znajdziesz ( cyt. jaki to pies którego nie można namówić ). Sama musisz zmierzyć się z swoimi słabościami .

dziękuję znowu :)  Twój sposób interpretacji jest dla mnie dość trudny, ale ciekawy, nie znam tej terminologii, ale to nie szkodzi, bo przecież właśnie poznaję. w psie nie widziałam przewodnika tylko jakby bliższą naturze część siebie, która jednak nie chce na te wakacje jechać, może nie tam,może coś innego jej nie odpowiada. ale pies przewodnik zastanawia. zobaczymy, czy pojawi się jakiś jeszcze pies.co do tego, czy potrzebuję przewodnika, czy nie, nie umiem powiedzieć tak stanowczo, bo akurat ktoś wiedzący lepiej niż ja o tym, co jest, na pewno by mi się przydał (tak jak przyjaciel od czerwonego telefonu i inni pomocni ludzie w sytuacji realnej, bardzo ziemskiej). podoba mi się, jak tłumaczysz wakacje. zwrócę uwagę, gdyby śniły się trzy postacie. a jeszcze mówienie czerwonymi literami, to było podwójne, słyszane i napisane na czerwono na kartce podniesionej do góry, jakby tłumaczenie na inny kanał dostępu.

"Ktoś mówił do mnie czerwonymi, drukowanymi literami" -- przy tym wstępie padłem. Do snów dopisuję tagi, a tego w żaden tag-temat nie da się ująć. Zupełna wyjątkowość.

to się napisało z rozpędu, była w tym jakaś synergiczność, czynności w snach są często strasznie trudne do opisu, pamiętam swoje męczarnie dawno temu przy opisie tego, co w końcu nazwałam "ustawianiem kroków’, tutaj to tak samo wyszło.
dzięki za tagi. z ciekawością patrzę, są pojemne.