24 czerwca 2014
Jacek Dobrowolski
Serial: Mistrzowie i inni Znajomi
Wspomnienie o Małgosi Braunek
(30.01.1947 - 23.06.2014)
◀ Pamięci Toni Packer ◀ ► Kilka słów o Bobie Dylanie jako bardzie Ameryki ►
Grecy najwyżej cenili kalokagatiję - połączenie piękna i dobra. Uważali, że piękny charakter winien manifestować się w urodzie. Serdeczny, bezpretensjonalny uśmiech Małgosi, to panaceum dla naszej chorej technokratycznej cywilizacji. Odeszła szlachetna is
Małgosia była osobą piękną, prawą, szlachetną, czułą na cierpienie ludzi i zwierząt. Miała to co po angielsku nazywa się „integrity“, czyli wewnętrzną spoistość charakteru. Ta szlachetność manifestowała się też w jej klasycznych rysach. Była opanowana, lecz spontaniczna, co jest rzadkim połączeniem. Miała niezależny, roztropny umysł i dużo zdrowego rozsądku, choć jednocześnie skłonność do idealizowania duchowych nauczycieli. Nie wiem, jakim była nauczycielem zen, jak prowadziła uczniów, ale na pewno wielu pomogła. Nie słyszałem, by kogokolwiek skrzywdziła. Nie krytykowała innych, nie mówiła rzeczy niepotrzebnych, nie wywyższała się. Była wyrozumiała dla ludzkich słabości, tolerancyjna i bardzo współczująca. Miała duże poczucie godności własnej i szacunku dla ludzi bez względu na ich wady czy zalety. Jej żarliwe oddanie nauce Buddy było wolne od fanatyzmu.
Gdy ją poznałem na pierwszym roku PWST była zdystansowana i wydawała się być taką chłodną pięknością, chyba opanowaniem chroniła swą wrażliwość. Byłem zdumiony, jak po latach sukcesów aktorskich zaczęła medytować. Potem rzuciła karierę aktorską. Trudno mi było uwierzyć, że zeszła z piedestału gwiazdy, by zostać poszukiwaczką prawdy. Ale to się stało. Bardzo pracowała nad sobą, stając się osobą bardzo spontaniczną i łatwą w kontakcie. Dzięki jej i Andrzeja wieloletnim wysiłkom rozwinęły się dwie wspólnoty - Sangha Kanzeon i Buddyjska Wspólnota Pokoju oraz bardzo sympatyczne zendo (sala medytacyjna) w ogrodzie ich domu. Jesteśmy dłużnikami Małgosi i Andrzeja, ponieważ w nim prowadziła sesje medytacyjne Toni Packer (ostatnią w 1996 r.) i jej następcy Dagmar Apel i Stephan Bielfeldt, i w nim co miesiąc spotyka się na sobotnich medytacjach nasza grupa medytacyjna.
Grecy najwyżej cenili kalokagatiję - połączenie piękna i dobra. Uważali, że piękny charakter winien manifestować się w urodzie. Serdeczny, bezpretensjonalny uśmiech Małgosi, to panaceum dla naszej chorej technokratycznej cywilizacji. Odeszła szlachetna istota, zostawiła swój uśmiech, naukę, że dobroć serca nic nie kosztuje. Dziękuję Ci Małgosiu.
Z:
Małgorzata Braunek - oficjalna strona na Facebooku.
◀ Pamięci Toni Packer ◀ ► Kilka słów o Bobie Dylanie jako bardzie Ameryki ►
Komentarze
Aby komentować Zaloguj się lub Zarejestruj w Tarace.