19 listopada 2015
Piotr Jaczewski
Serial: Tkanie słów
Brakujące Imaginarium
Mikrokomentarz psychopolityczny
◀ Mali bogowie i wielkie demony ◀ ► Yin-Yang śnienia ►
Zarazę strachu teraz panującą tłumaczę brakiem imaginarium. Gdy nie ma bujnego, sensorycznego świata wewnętrznego, w którym pozostaje się aktywnym, dociekliwym i twórczym, to pozostają zewnętrzne punkty odniesienia pobudzające emocje. Te z kolei dzielą się na nudne oraz szczególne, ważne i wyjątkowe... domagające się reakcji. Strach, gniew i wina, krew pot i łzy leją się w kinie, polityce, relacjach wielkich i całkiem domowych. Na wierzch wypływają żerujący na tym spinie, osoby z narracją niemającą sensu w świecie rozwiniętej wyobraźni, nienadające się tam nawet na pełzające zło z otchłani...
C’est la vie! A jednak tego szwungu do badania, dociekania, tworzenia od wewnątrz do zewnątrz wciąż brakuje. Od najprostszych rzeczy typu poszukiwanie wiedzy w świecie angielskojęzycznym, gdzie wszystko jest dostępne. Przez trening wyobraźni, narracji choćby w najprostszej postaci czytelnictwa. Do abstrakcyjnych i analitycznych problemów matematyki i nauk ścisłych.
Gdzieś tego imaginarium brakuje i takie są skutki. Epoka kamienia łupanego wydaje się zbyt rozwiniętą, by pomieścić tezy gdzieniegdzie głoszone i ludzi je wygłaszających.
Mój optymizm każe wierzyć, że to skutek zbyt szybkich zmian. Oto w ciągu 60-30 lat, radio i telewizja oraz internet zaskutkowały taką ilością dodatkowych bodźców, motywów społecznych, że społeczne trawienie tego zajmie pewnie ze 100-200 kolejnych lat.
Pesymizm powtarza, że ludzie są zwyczajnie głupi. My jesteśmy marnie uzwojeni, pełni niedoróbek i jako jednostki po macoszemu traktowani przez ewolucję biologiczną, psychologiczną, myślową. Nawet rozwój abstrakcyjnego analitycznego, przyczynowo-skutkowego czy kreatywnego myślenia w dużej mierze przypomina tresowanie małp... co obraża trochę małpy... ot, nie dajemy się pesymizmowi.
Racjonalna część każe się odsunąć i pozwolić idiotom wykończyć się w spokoju. Znaleźć bezpieczne miejsce i przeczekać zamieszanie. Tyle, że ta sama część podpowiada, że świat się skurczył oraz nie ma bezpiecznych miejsc...
uf! uf! uf.
◀ Mali bogowie i wielkie demony ◀ ► Yin-Yang śnienia ►
Komentarze
![[foto]](/author_photo/wj_X15.jpg)
Ale zastanawia mnie ten punkt: "Zaufać, że jest jednak wystarczająco dużo osób z tym szwungiem..." Ba! Ale jak ich skrzyknąć? Z′aktywować? Żeby ich energie nie rozpraszały się, nie szły na rozkurz beznadziejnie?
![[foto]](/author_photo/jaczewski.jpg)
Za to ciekawym motywem i cichą nadzieją jest pytanie"czy w ogóle to możliwe?" tak, pomóc się temu szwungowi/imaginarium rozwijać.
Aby komentować Zaloguj się lub Zarejestruj w Tarace.