07 marca 2010
Wojciech Jóźwiak
Enneagram Cienia
Archetyp Cienia w enneagramie. Charakter narodowy, w tym Polski
Byłem dzisiaj na XV Konferencji Jungowskiej, kolejnej z, od tylu właśnie lat organizowanych przez niestrudzonego dra Waldemara Dudka i jego firmę Eneteia. Ale nie o samej konferencji, tylko o książce, którą tam znalazłem. Wasilij Rozanow, "Ciemne oblicze"; wydana przez Eneteię 2006, oryginał rosyjski sto lat wcześniej. Książka prócz innych rzeczy jest o religijnych samobójstwach, pojedynczych i zbiorowych, masowych wręcz, u rosyjskich starowierów. Co mi się skojarzyło z enneagramem. Rosja-Rosjanie jako zbiorowość są wg Krzysztofa Wirpszy typem Jedynka Perfekcjonista czyli Zuch. Samo zresztą słowo "zuch" ma po rosyjsku swój wyrazisty odpowiednik: mołodiec. Że Rosjanie to Jedynka, jest na to wiele argumentów. Jednak religijne samobójstwa ich sekciarzy nie pasują do wzorca Jedynki! Do którego pasują? - do Czwórki Tragicznego Romantyka i to w jego skrzywionym, toksycznym wariancie. Punkty Jeden i Cztery są w enneagramie połączone linią: 1-4 lub 4-1. Przejście od 1 do 4 jest przejściem stresowym, "strasznym" - niekiedy mającym cechy gwałtownej inicjacji. Jednak w przykładzie z Rosją i jej samobójczo-morderczymi fanatykami nie chodzi o "stres" ani o inicjację, ale o CIEŃ. I w tym miejscu wraz z Cieniem wracamy (ale tylko na chwilę) do Junga, bo Cień to jego ulubiony archetyp. W fanatycznych samo-morderczych sekciarzach objawia się więc cień Rosji. Ten cień to nie tylko to - bo gdy przyjrzeć się temu, co wiemy o Rosji, to ujawnia się cały kompleks anarchiczno-straceńczo-samobójczy, jakieś potworne lekceważenie życia własnego i cudzego, życia i godności. Około 1972 roku miałem sen. Sen był w konwencji wojennego filmu radzieckiego. Oto widok na fabrykę, wielką halę wypełnioną monstrualną ruszającą się żelazną industrią, do której to fabryki podchodzi front: niemieckie czołgi. Robotnicy miotają się pomiędzy swoją maszynerią. Wzrok śniącego skupia się na heroicznym "robociarzu", który rozsierdzony tym, że maszyna się zacina, usiłuje ją naprawiać, waląc w nią szaleńczo ogromnym młotem. Kiedy któreś uderzenie uporczywie nie skutkuje i widząc zbliżające się tanki wroga, unosi oburącz młot ponad głowę i tak jak przed chwilą w tryby, wali tym młotem we własną czaszkę, która się rozbryzguje. Opowiadam ten swój sen zamiast któregoś z licznych wtedy radzieckich filmów wojennych, bo obraz za snu jest bardziej syntetyczny. Kto pamięta tamte czasy (filmów z ZSRR, nie wojny), pewnie potwierdzi. Jedynka enneagramowa to ktoś, kto wie, jak żyć optymalnie, kto zna swoje miejsce i kto ma rację. Wie od razu, nie musi szukać: jej świat z powinnościami i zadaniami jest, już oto jest, jest gotowy. Cieniem Jedynki jest toksyczna Czwórka, a główną cechą jej: samo-pogarda. Reguła, jeśli działa, brzmi: cieniem typu enneagramowego X jest inny typ Y - ten, który połączony jest z X linią i w modelu Helen Palmer uważany za "stresowy".
Czy to się zgadza przy innych punktach-typach? O ludziach trudno mówić, łatwiej o narodowych stereotypach. Włosi to Dwójka Dawca Pieszczoch. Stresowa linia tego typu to 2-8. Cień Włochów, wynika z tego, powinien mieć charakter Ósemki Szefa Twardziela Skurczybyka. Zjawisko o takim charakterze, toksyczne i charakterystyczne dla Włoch(ów) łatwo znajdujemy: to mafia! Niemcy są Szóstką Adwokatem Diabła. Stresowa linia tego typu to 6-3, czyli ich cieniem powinna być Trójka Wykonawca, przez Wirpszę nazwana Gwiazdorem. Nie znajduję jednego głównego trójkowego negatywu Niemiec, ale coś w tym jest. NRD słynęła z osiągnięć w sporcie. W swoim czasie na olimpiadach zajmowali trzecie miejsce, po mocarstwach USA i ZSRR. Mając o rząd wielkości mniej ludzi i jeszcze mniej młodzieży (ujemny przyrost), osiągali to przez sztuczną hodowlę mistrzów sportu i programowy doping chemiczny. Tak właśnie postępuje toksyczna Trójka: prze do zwycięstwa za wszelką cenę. Być może niemieckie wojny były przejawem tego samego ducha?
Gdy w opisany wyżej sposób patrzeć na enneagram, zobaczymy w nim wiele par opozycyjnych i zarazem dopełniających się pojęć - wiele syzygii! - które przez "świat nie-enneagramowy" są rozpatrywane z osobna. I tak, ta "rosyjska" para enneagramowych punktów, 1-4, to znana także z lekcji polskiego syzygia pozytywizmu (Jedynka Perfekcjonista) i romantyzmu z zatraceńczymi odchyleniami (Czwórka Tragiczny Romantyk). "Włoska" para 2-8, to syzygia macierzyńskiego poświęcającego się masochizmu i męskiego (maczowskiego) opresywnego sadyzmu. Warto cały enneagram przebadać pod tym kątem.
A co jest naszym cieniem - nas, Polaków? Nasz podstawowy enneagramowy typ-punkt, to Czwórka Tragiczny Romantyk. Stresowa linia to 4-2. Nasz cień jest Dwójką. Dwójkowy cień czyli toksyczna Dwójka jest mamuśna, babska, płaczliwa, głupia (ignorująca intelekt i rozsądek) i głupio poświęcająca się dla innych-wszystkich, czego koniecznym warunkiem jest nieszanowanie się, brak szacunku do siebie samego - coś, co kojarzy się też z psychicznym "oprzyrządowaniem" prostytutki. Toksyczna Dwójka nie "czuje" prawa - zamiast prawa zna tylko powszechną uznaniowość: raz tak, raz inaczej. Taka Dwójka ma jeszcze jedną szczególną właściwość: uważa, że nie ma racji i chętnie tę rację przyznaje komuś innemu; wg Krzysztofa Wirpszy, Dwójka deklaruje: "Ja nie mam racji - nie ja mam rację: to TY masz rację." Toksyczna Dwójka jest lizusem i sługą, szukającym silniejszego, by mu się przypodobać. W tym mieści się polskie lizanie się Moskwie, Stanom, Niemcom, Watykanowi, komu tam jeszcze. Też wieczne polskie "gonienie Zachodu" i udawanie nie tego, kim się jest, ten "paw i papuga narodów", jak przenikliwie 200 lat temu zauważył Słowacki.
Błeee...
Według enneagramu człowiek swojego typu nie może zmienić. Czy może naród? Zapewne nie może jeszcze bardziej. Ale jakaś psychoterapia zbiorowa by się przydała.
Wojciech Jóźwiak
Komentarze
![[foto]](/author_photo/Hd obrazek.jpg)
W sytuacji komfortowej, w czasie pokoju, stajemy się Jedynką - Perfekcjonistą - jesteśmy pracowici, pracujemy więcej niż inne narody, mamy mniej urlopów, ciężką pracą nadganiamy inne narody.
W sytuacji stresowej stajemy się Dwójką - Dawcą - poświęcamy się aż do własnej utraty, za wolność waszą i naszą, sami nic nie uzyskując dla siebie, podlizujemy się Zachodowi i mocarstwom, uznajemy, jak napisałeś, że nie mamy racji.
Ciekawe są też poziomy zdrowia Czwórki i podstawowy lęk: utrata tożsamości i znaczenia. Natomiast na najwyższym poziomie zdrowia Czwórka jest Natchnionym Twórcą, przestaje się utożsamiać się z obrazem, że posiada więcej wad od innych, że brakuje jej czegoś, co posiadają inni. Jest w stanie przekształcać wszystkie swoje doświadczenia w coś cennego i twórczego, co wypływa z jej wnętrza. Czyli to co pisałem wczoraj, Polska jak pole otwarte, przyjmujące, twórcze. Droga Polski to droga rozwoju Czwórki.
http://www.enneagram.pl/Enneagram/poziomy_rozwoju/poziomy4.html
Chętnie bym też przeczytał, co można wydobyć z połączenia kart tarota z enneagramową Czwórką Polski.
I jeszcze przy okazji, jeśli Rosja to Jedynka, to na swoich niezdrowych poziomach jest bardzo niebezpieczna, i tego nie da się ukryć.
http://www.enneagram.pl/Enneagram/poziomy_rozwoju/poziomy1.html
![[foto]](/author_photo/wj_X15.jpg)
Prócz tego narody a nawet narodowe stereotypy są zbyt złożone, żeby je zmieścić w jednym enneagramowym typie. Krzysztof Wirpsza najpierw rozpoznał Rosję jako 1-Perfekcjonistę, ale potem zaczął się z tego wycofywać (głównie w rozmowach ze mną, nie wiem, czy coś o tym pisał). Raczej jest tak, że 1-Perfekcjonista to jest IDEAŁ człowieka wg Rosjan. Bo ich WŁADZA sprawuje się jak 8-Szef, np. nieustannie czynnie bada, ile jej wolno, jak daleko może się posunąć w naruszaniu przestrzeni, całości i interesu innych. Prócz tego Rosja ma jakąś domieszkę 4-Tragicznego.
W Polsce mamy "Polskę wysoką", post-szlachecką, i ta wydaje się 4-Tragicznym Romantykiem. Oraz mamy "Polskę niską", post-pańszczyźnianą, która wygląda na 6-Adwokata Diabła, gdzie główną emocją jest lęk: "łolaboga, idą po mnie, schowam sie w kuchni pod stołem", jak podobno oświadczyła Premier Ewa Kopacz.
Krzysztof Wirpsza też rewidował pogląd, że Polska to 4-Tr.Rom., dlatego, że wg niego charakterystyczne dla 4-ki jest WYRAFINOWANIE, którego Polakom, polskiej kulturze, brak.
Ad. “charakterystyczne dla 4-ki jest WYRAFINOWANIE, którego Polakom, polskiej kulturze, brak.”
Jeśli poważnie potraktować enneagramowe typy narodowościowe, to należałoby uwzględnić ich rozwojowe poziomy. Polska mogłaby być np. 4-ką na poziomie regresywnym/dezintegracyjnym (“unhealthy four” w terminologii Riso i Hudsona), z mocno zakorzenioną zawiścią jako jej “grzechem głównym’’ (“root sin” w terminologii R. Rohra).
Pozytywnie rozumiane wyrafinowanie jest cechą 4-ki zintegrowanej/zreformowanej – za jaką Richard Rohr uważa Francję – symboliczną ojczyznę duchową “czwórek”, których wspólną potrzebą jest bycie wyjątkowym/oryginalnym. Nasze, a także Rosji (jako zdezintegrowanej 1-ki), snobistyczne uwielbienie wszystkiego, co francuskie, jest być może kulturowym potwierdzeniem "tęsknoty" niezintegrowanych czwórek (w przypadku Polski) oraz stresowej "pokusy" jedynek (w przypadku Rosji).
Aby komentować Zaloguj się lub Zarejestruj w Tarace.