05 listopada 2012
Piotr Jaczewski
Serial: Okiem Hipnotyzera
Gnoza i Magia przez seks - szamanizm, joga, tantra
◀ Bogini, voodoo, hierogamia i świątynna prostytucja - szamanizm, joga, tantra. ◀ ► 5M- Sztuka łamania tabu - szamanizm, joga, tantra ►
Odrobinę poruszę temat, o który zapytał Wojciech Jóźwiak:
Ja bym sobie za to życzył, żeby Ktoś napisał dla Taraki obszerny artykuł wyjaśniający, co to jest ta tantra i jak się ma do szamanizmu oraz jak się pobiera energię potrzebną do szamańskich działań - z seksu.
Tantrę jako nieślubne dziecię szamanizmu, klasę pochodną będę wyjaśniał czy komentował przy okazji tego cyklu na równi z jogą. Z tym pobieraniem mocy (posługujących się tą narracją, określiłbym bliżej moc jako magię) i oświeceniem przez seks(tu bardziej pasuje gnoza).
Posługuję się tutaj epitetami gnoza i magia jako cząstkowymi synonimami szamańskiej mocy. Dla mnie są poślizgiem na maśle maślanym złej rzeczywistości w tantrycznym czy szamańskim światopoglądzie.(*kolejny temat wyskakuje do rozwinięcia w cyklu szamanizm,joga, tantra*)
Tantra posługuje się założeniem-metaforą, że duch, dusza, umysł jest jak ciało, ma swoją anatomię. Upraszczając to pojęcie można mówić o anatomii ciała energetycznego, przemianie energii w ciele. Niechlubnym(!tak uważam!) dzieckiem, bękartem tantry na zachodzie są właśnie owe ciała coraz subtelniejsze (post)teozofii: jasnouprzedzeniowidzenia Bławackiej, Leadbeatera i całego spektrum tęczowobrudnych czakr i aur. Coś jak nieślubnym dzieckiem fizyki kwantowej są kwantomowy ezoteryczne, tylko tu jabłko niedaleko pada od jabłoni. Wystarczająco daleko, aby całkiem chybić.
Samo założenie o energii - przenosi pracę w wymiar odczuć i uczuć. Pracę z emocjami. Nic więcej! Ups, przepraszam - wlicza się w to subtelniejszą formę, ruchy umysłu, które owe emocje tworzą.
Lećmy w tą konstrukcję osiągania gnozy i magii przez seks. Tu się zaczyna od znajomości ciała subtelnego i jogi tj. nauki koncentracji (i nie tylko: szerzej amplifikacji) umożliwiającej pracę z nim. Wizerunki powiązane z tym ciałem mitycznym są dosyć znane:



I od ustabilizowania go, oraz pracy z nim się zaczyna. I w sporej części systemów tantrycznych kończy. Idea jest prosta wznoszenie energii czy wznoszenie się energii(Kundalini) gwarantuje transformację psychiki, ciała duchowego, zyskanie wiedzy i mocy. W tantrze tybetańskiej raczej mówi się o wnikaniu energii do kanału centralnego, a podstawowo zasada jest podobna. tj. rozpraszający się strumień energii(karmicznej) tworzy trucizny umysłu, z kolei wiatr wnikający do kanału centralnego odkrywa oświeconą naturę umysłu i rzeczywistości.
Stricte w szamaniźmie znamy to jako odwoływanie się do nieba nad nami i ziemi pod nami. Ruchu Apany i Udany Prany wznoszącej się do góry i Prany opadającej w dół.
Z tantrycznym seksem pomysł jest prosty: 1+1>2. Dwie osoby potrafią wzmocnić ten ruch, tą energię, a co za tym idzie doświadczenie oświecenia lub mocy. Niekoniecznie przez seks:



Ale też ze sporym jego udziałem, oczywiście wyłącznie dla bardzo zaawansowanych, wtajemniczonych w 9 poziom 7stopnia wtajemniczenia ;)


Co za tym idzie jednym z kluczy jest przedłużanie stosunku lub(i) brak wytrysku u faceta lub(i) nastawienie na kobiecą ejakuację. Temu tematowi poświęcę odrębny odcinek.
Tymczasem wróćmy do podstaw, czyli szamanizmu. Jedną z trudności w zrozumieniu związku tantry z szamanizem jest brak tajemnego, magicznego równania:
Energia = Duchy. Mana = kami.
Konkretniej rozpoznaniem tantrycznym jest, że owo życie to ruch i przepływ, taniec Shivy i Shakti:

Bogowie się w nas poruszają jako psychiczna energia.
Co akurat ciężej jest dostrzec w szamaniźmie. Ale to samo inaczej powiedziane:
Energia to nieustające przemiany duchów żywiołów, wpływy różnych kierunków. To doskonale pomaga rozpoznać tantrę jako dziecię szamanizmu.
Ten tantryczny seks włamujący się rozpędem do kompleksów zachodu narobił tutaj zamieszania.Tymczasem to jest niewielki fragment tantrycznej praktyki! Taka genitalna fiksacja reklamy tantry na zachodzie :)
Sercem tantry jest puja/sadhana - w której możemy rozpoznać sformalizowaną, zrytualizowaną formę wchodzenia w szamański trans. Inwokowanie i Ewokowanie Bogów.
Głową tantry jest ganachakra/ganapuja/tsok. W którym to można rozpoznać szamański rytuał grupowy. Bachanalia czy biesiadowanie, rozpoznawanie w świecie, grupie mandali bóstw, ustanawianie czy rozpoznawanie uświęconej przestrzeni mitologicznej, wkraczanie do mandali. Ucztowanie z bogami, uczestniczenie w ich tańcu.
C.D.N.
Ja bym sobie za to życzył, żeby Ktoś napisał dla Taraki obszerny artykuł wyjaśniający, co to jest ta tantra i jak się ma do szamanizmu oraz jak się pobiera energię potrzebną do szamańskich działań - z seksu.
Tantrę jako nieślubne dziecię szamanizmu, klasę pochodną będę wyjaśniał czy komentował przy okazji tego cyklu na równi z jogą. Z tym pobieraniem mocy (posługujących się tą narracją, określiłbym bliżej moc jako magię) i oświeceniem przez seks(tu bardziej pasuje gnoza).
Posługuję się tutaj epitetami gnoza i magia jako cząstkowymi synonimami szamańskiej mocy. Dla mnie są poślizgiem na maśle maślanym złej rzeczywistości w tantrycznym czy szamańskim światopoglądzie.(*kolejny temat wyskakuje do rozwinięcia w cyklu szamanizm,joga, tantra*)
Tantra posługuje się założeniem-metaforą, że duch, dusza, umysł jest jak ciało, ma swoją anatomię. Upraszczając to pojęcie można mówić o anatomii ciała energetycznego, przemianie energii w ciele. Niechlubnym(!tak uważam!) dzieckiem, bękartem tantry na zachodzie są właśnie owe ciała coraz subtelniejsze (post)teozofii: jasnouprzedzeniowidzenia Bławackiej, Leadbeatera i całego spektrum tęczowobrudnych czakr i aur. Coś jak nieślubnym dzieckiem fizyki kwantowej są kwantomowy ezoteryczne, tylko tu jabłko niedaleko pada od jabłoni. Wystarczająco daleko, aby całkiem chybić.
Samo założenie o energii - przenosi pracę w wymiar odczuć i uczuć. Pracę z emocjami. Nic więcej! Ups, przepraszam - wlicza się w to subtelniejszą formę, ruchy umysłu, które owe emocje tworzą.
Lećmy w tą konstrukcję osiągania gnozy i magii przez seks. Tu się zaczyna od znajomości ciała subtelnego i jogi tj. nauki koncentracji (i nie tylko: szerzej amplifikacji) umożliwiającej pracę z nim. Wizerunki powiązane z tym ciałem mitycznym są dosyć znane:



I od ustabilizowania go, oraz pracy z nim się zaczyna. I w sporej części systemów tantrycznych kończy. Idea jest prosta wznoszenie energii czy wznoszenie się energii(Kundalini) gwarantuje transformację psychiki, ciała duchowego, zyskanie wiedzy i mocy. W tantrze tybetańskiej raczej mówi się o wnikaniu energii do kanału centralnego, a podstawowo zasada jest podobna. tj. rozpraszający się strumień energii(karmicznej) tworzy trucizny umysłu, z kolei wiatr wnikający do kanału centralnego odkrywa oświeconą naturę umysłu i rzeczywistości.
Stricte w szamaniźmie znamy to jako odwoływanie się do nieba nad nami i ziemi pod nami. Ruchu Apany i Udany Prany wznoszącej się do góry i Prany opadającej w dół.
Z tantrycznym seksem pomysł jest prosty: 1+1>2. Dwie osoby potrafią wzmocnić ten ruch, tą energię, a co za tym idzie doświadczenie oświecenia lub mocy. Niekoniecznie przez seks:



Ale też ze sporym jego udziałem, oczywiście wyłącznie dla bardzo zaawansowanych, wtajemniczonych w 9 poziom 7stopnia wtajemniczenia ;)


Co za tym idzie jednym z kluczy jest przedłużanie stosunku lub(i) brak wytrysku u faceta lub(i) nastawienie na kobiecą ejakuację. Temu tematowi poświęcę odrębny odcinek.
Tymczasem wróćmy do podstaw, czyli szamanizmu. Jedną z trudności w zrozumieniu związku tantry z szamanizem jest brak tajemnego, magicznego równania:
Energia = Duchy. Mana = kami.
Konkretniej rozpoznaniem tantrycznym jest, że owo życie to ruch i przepływ, taniec Shivy i Shakti:

Bogowie się w nas poruszają jako psychiczna energia.
Co akurat ciężej jest dostrzec w szamaniźmie. Ale to samo inaczej powiedziane:
Energia to nieustające przemiany duchów żywiołów, wpływy różnych kierunków. To doskonale pomaga rozpoznać tantrę jako dziecię szamanizmu.
Ten tantryczny seks włamujący się rozpędem do kompleksów zachodu narobił tutaj zamieszania.Tymczasem to jest niewielki fragment tantrycznej praktyki! Taka genitalna fiksacja reklamy tantry na zachodzie :)
Sercem tantry jest puja/sadhana - w której możemy rozpoznać sformalizowaną, zrytualizowaną formę wchodzenia w szamański trans. Inwokowanie i Ewokowanie Bogów.
Głową tantry jest ganachakra/ganapuja/tsok. W którym to można rozpoznać szamański rytuał grupowy. Bachanalia czy biesiadowanie, rozpoznawanie w świecie, grupie mandali bóstw, ustanawianie czy rozpoznawanie uświęconej przestrzeni mitologicznej, wkraczanie do mandali. Ucztowanie z bogami, uczestniczenie w ich tańcu.
C.D.N.
◀ Bogini, voodoo, hierogamia i świątynna prostytucja - szamanizm, joga, tantra. ◀ ► 5M- Sztuka łamania tabu - szamanizm, joga, tantra ►
Komentarze
![[foto]](/author_photo/wj_X15.jpg)
1. Jak poezja i wiatr! • Wojciech Jóźwiak • 2012-11-06
Łał! Czyta się jak poezję. Istny desant tantrycznego ducha-wiatru-huraganu na Tarakę!
![[foto]](/author_photo/jaczewski.jpg)
2. Tantra jest poetycka! • Piotr Jaczewski • 2012-11-06
Najwyraźniej coś mi się udzieliło :) Z języka cienia, symboli czy dakiń, poezji, którym tantra chętnie się posługuje oddzielając się od twardogłowych, głupców chcących prostych wytłumaczeń na skomplikowaną rzeczywistość.
Aby komentować Zaloguj się lub Zarejestruj w Tarace.