10 marca 2013
Wojciech Jóźwiak
Serial: Droga Tarota
III-Cesarzowa na tle ennegramu
◀ Dziewiątka Monet, 8 3/7 Skorpiona i Theodor Adorno ◀ ► Gwiazda, karta nr 17 ►
Od sukcesu do odpowiedzialności
Tradycyjnie ta karta, np. w tali
marsylskiej, jest rysowana statycznie – nic tu się nie zmienia,
nic się dzieje, ta pani sobie siedzi albo pół-leży. Coś nadaje swoją
postacią: że jej jest dobrze, że osiągnęła pewien błogostan i
dobrobyt; albo i nie osiągnęła, bo zawsze tak miała. Dynamika tej
karty może ewentualnie polegać na tym, że kiedy (ta karta) pojawia
się w rozkładzie, może oznaczać kontakt-spotkanie z osobą albo
środowiskiem podpadającym pod tę kartę, a więc np. z osobą lub ludźmi
bogatymi, zadowolonymi z siebie, posiadającymi wysoki status,
dysponującymi wielki mocami, np. pieniężnymi lub politycznymi. Albo
jeśli ta karta wypada jako wróżba dla „ciebie”, to może
oznaczać osiągnięcie takiego szczęsnego stanu. Wtedy jest
wyzwaniem, no bo jak tu tak nagle mieszkać w pałacu z ogrodem? Trzeba
się tego jakoś nauczyć... Ja bym od razu nie wiedział, jak to się
robi.
Powiedziałem „wyzwanie” i to hasło sobie zapamiętajmy. Wyzwanie to brzmi: jak poradzić sobie z sukcesem, awansem, wysoką pozycją, nadmiarem pieniędzy i oczekiwań ze strony bliskich i dalszych osób?
Takie podejście (do tej karty) staje
się szczególne ważne, kiedy przestawiamy się na enneagramowe
rozumienie atutów, bo wtedy one przestają być statyczne. Oznaczają
przemianę, jakiś rodzaj przemiany. W przypadku III-Cesarzowej jest to
przemiana (przejście) „w komforcie” (tak to się nazywa w
żargonie enneagramu), czyli odpowiedź na pytanie „co dalej?”.
Albo: „Co bym chciał/a, żeby było dalej?” Więc jakby „nic
złego”.
To że ta przemiana w przypadku III-Cesarzowej odbywa się od enneagramowego typu 3-Wykonawca do typu 6-Nieufny-Przezorny (inaczej zwany „Adwokatem diabła”) nie wnosi niczego złego. To że któryś typ jest „lękowy” nie sprawia wcale, że jest jakoś automatycznie „gorszy” od typów wstydowych lub gniewowych.
Kto to jest 6-Nieufny-Przezorny? To jest przede wszystkim realista do szpiku kości, realista do bólu. Jego zasada brzmi jak słowa cara Aleksandra do Polaków: „Żadnych marzeń, panowie”.
Kto to jest 3-Wykonawca? To jest ktoś dążący do sukcesu, czyli do takiego lub innego społecznego uznania. Trójki-Wykonawcy realizują się przez startowanie w różnych „zawodach” i ewentualne wygrywanie w nich. Ale zawody, gry i wygrywanie mają to do siebie, że odbywają się w warunkach umownych. Obowiązują w nich pewne zasady, które są „trzymane” nie przez samych graczy! Prócz graczy zawsze jest jakiś sędzia, jakiś sponsor, organizator – czyli ktoś „starszy”, kto tym goniącym się zapewnia warunki do rozegrania konkurencji. W sensie szerszym, 3-Wykonawca to ktoś, kto działa na pokaz, dla popisu, dla zyskania poklasku, dla takiej lub innej nagrody. To jest typ enneagramowy nastawiony na zbieranie i zdobywanie uznania innych – które to uznanie jest „zakonserwowaną” formą miłości – tej miłości, na której nieustanny niedobór cierpią typy „wstydowe” czyli 2-Dawca, 3-Wykonawca i 4-Tragiczny Romantyk.
Więc III-Cesarzowa to taki 3-Wykonawca, który osiągnął sukces, czyli zdobył wysoką pozycję, dalej: uznanie, ale przede wszystkim miłość – i stoi przed pytaniem „co dalej?” Co jest dalej? Dalej kończą się gry, w których do tej pory startował. Zaczyna się to, co na-serio! Kończą się umowne wyścigi po sukces, zaczyna się na-serio! Zaczyna się konfrontacja z rzeczywistością, której nie zmiękcza, ani przed którą nie osłania już nikt inny. To nie jest wcale klęska! To jest raczej przejście do tej strefy, tego obszaru, gdzie żyje się i prowadzi swoje sprawy na serio, a nie w ramach umownej gry. To jest ukrytym celem każdego (no, prawie każdego) 3-Wykonawcy, który uświadamia sobie ten cel wtedy, kiedy wygra i stanie na podium. (Albo zasiądzie na tronie jak Cesarzowa.)
Ludzie widzą Cesarzową jako osobę ze „świata bogów”, kogoś, kto żyje bez trosk. Tymczasem jej awans wprowadza ją w sytuację, kiedy troski nie znikają, ale się zmieniają. To nie jest już troska o to, że „ktoś będzie lepszy ode mnie”, tylko o to, że „ja tak naprawdę odpowiadam za tych wszystkich, którzy się na mnie gapią i mi się kłaniają”.
Czyli III-Cesarzowa, jako postać stojąca w połowie drogi między 3-Wykonawcą a 6-Przezornym, jest kimś dojrzalszym od (lekko dziecinnego) 3-Wykonawcy.
Tekst z forum Akademii Astrologii, wątek kursowy "Wielkie Arkana", 6 marca 2013.
◀ Dziewiątka Monet, 8 3/7 Skorpiona i Theodor Adorno ◀ ► Gwiazda, karta nr 17 ►
Komentarze
Aby komentować Zaloguj się lub Zarejestruj w Tarace.