15 października 2012
Wojciech Jóźwiak
Serial: Droga Tarota
Dziewiątka Monet, 8 3/7 Skorpiona i Theodor Adorno
! Do not copy for AI. Nie kopiować dla AI.
◀ Wstęp do Tarota ◀ ► III-Cesarzowa na tle ennegramu ►
W książce „Wielcy filozofowie współczesności” (autorzy: Katarzyna
Gurczyńska-Sady i Wojciech Sady, Kęty 2012) Wojciech Sady pisze w rozdziale o Adornie:
Oświeceniowy rozum zredukował /.../ wszystko do materii, a za realne uznał tylko to, co da się zmierzyć i obliczyć – co zostało odarte z wszelkiej tajemniczości i wyjątkowości. Wszystko jest tylko egzemplarzem gatunku, bezproblemowo wymienialnym na inne egzemplarze. A procesy materialne, podległe niezmiennym prawom i jako takie, manipulowalne przez tego, kto owe prawa poznał, same w sobie pozbawione są wartości. Wszystko można więc uczynić towarem – tyle, ze nie wiadomo, po co. W rezultacie w kulturze Zachodu szerzy się nihilizm.
I dalej:
Człowiek z punktu widzenia oświeceniowego rozumu jest rzeczą wśród rzeczy,a zatem czymś, co obliczalne, przewidywalne – i co podlega manipulacji. Panowanie to występuje wobec jednostki przybrane w szaty urzeczywistnionej rozumności, a zatem jako przymus wywierany przez kolektyw. Rozum, który miał nas wyzwolić, został sprowadzony do roli pomocniczego środka wszechogarniającego systemu ekonomicznego.
Dokładnie to jest treścią i znaczeniem tarotowej Dziewiątki Monet i odpowiadającego tej karcie punktu w zodiaku: 8 3/7 stopnia Skorpiona, punkt w biseptylu do Zera Koziorożca, ziemny siedmiokrotny punkt w Skorpionie. (Można ten fragment czytać wręcz jako definicję sensu tej karty lub punktu!)
Dziewiątki tarotowe (i ósme i 3/7 stopnie w znakach kardynalnych) niosą sensy cnót, czyli jakby abstrakcyjnych ideałów rozwoju w danym żywiole lub tarotowym kolorze. Te cnoty są cztery:
- w żywiole Ognia lub kolorze Kijów jest to Pewność: Dziewiątka Kijów, 8 3/7 Wodnika, w talii Rider-White osiłek wsparty na kiju, w talii Sheridan-Douglas dodatkowo opleciony bluszczem, znak, że trwa tak długo;
- w żywiole Wody lub kolorze Pucharów jest to Miłość do Przeszłych i Przyszłych, 8 3/7 Byka;
- w żywiole Powietrza lub kolorze Mieczy jest to Wolność, 8 3/7 Lwa;
- w żywiole Ziemi lub kolorze Monet jest to Jawność, ale i Wymiana, 8 3/7 Skorpiona...
... Czyli dokładnie ten stan rzeczy, nad którym tak ubolewał Adorno: zdjęcie z rzeczy wszelkich tajemnic, zarówno tych, które polegają na niewiedzy, na niedostatecznym poznaniu, jak tych, które polegają na czyimś emocjonalnym przywiązaniu. Tak ujawnione, wydobyte na jaw rzeczy, mogą być puszczone w handlowy ruch, stają się przedmiotami sprzedaży i kupna. (Zarówno niepoznanie przedmiotów, jak i obłożenie tajemniczym tabu, handlowi przeszkadza.) Ale jako że dziewiątki przedstawiają pewien ideał, to i jawność i „handlowość” stają się tu całkowite, dotyczą wszystkiego: wszystko na sprzedaż.
Jednak jest to cnota. Tyle, że to cnota jednego tylko koloru-żywiołu; są i inne, i gra między nimi nie jest prosta.
To, co Adorno (tak jak streszcza jego poglądy Sady) uważał za jakiś defekt, skazę oświeceniowej cywilizacji, jest po prostu częścią naturalnej dynamiki memów. Walczyć z tym, gniewać się na to, to jak gniewać się na prawo grawitacji lub następstwo pór roku.
Przy okazji, w rozdziale Sadego o Adornie jest ciekawy opis okoliczności jego śmierci, w 1969 roku, gdy filozof miał 66 lat:
W latach 1967-1969 trwały na niemieckich uniwersytetach bunty studenckie /.../. Jednak Adorno, przez młodzieżowych radykałów uznawany zrazu za jednego z proroków nadchodzących zmian, odciął się /.../ [od nich]. Obawiając się aktów wandalizmu /.../ wezwał policję, aby usunęła studentów okupujących Instytut. Krytykowany dotąd przez siły prawicowe jako inspirator lewicowych buntów, stał się nagle obiektem ataków ze strony zbuntowanej młodzieży.
Gdy grupa półnagich dziewczyn zablokowała salę wykładową, zawiesił zajęcia i przekonany, że studenci występują zarówno przeciw jego teoriom, jak i jemu samemu, wyjechał z żoną do Szwajcarii. Wbrew zaleceniom lekarza wyruszył w wysokie góry. Następnego dnia, 6 sierpnia 1969 r., zmarł na zawał.
Brzmi to jak antyczna tragedia... albo jak sceny ze „Zmierzchu bogów” Viscontiego. Kilka dni z końca życia Theodora Adorno woła o teatralny dramat lub film.
◀ Wstęp do Tarota ◀ ► III-Cesarzowa na tle ennegramu ►
Komentarze
![[foto]](/author_photo/wj_X15.jpg)
Aby komentować Zaloguj się lub Zarejestruj w Tarace.