06 października 2017
Piotr Jaczewski
Serial: Tkanie słów
Kontenery umysłu
Błogosławieństwo bóstwa
◀ Potrzeba wiary ◀ ► WEIRD - Homo Duplex ►
Nasz talent do decydowania o czymkolwiek - określania co jest, a czego nie ma; co jest ważne, co nieważne;, co znajome i przyjazne, a obce i wrogie -
Nasz talent do decydowania o czymkolwiek - określania co jest, a czego nie ma; co jest ważne, co nieważne; co znajome i przyjazne, a co obce i wrogie - tworzy w naszym umyśle kontenery. Metaforycznie i literalnie: obiekt, materia, cegła, sześcian, pojemnik. Część określająca sens, decydująca swoją aktywnością sortuje, wyznacza granice i etykietkuje: wewnętrzne-zewnętrzne, przynależne-nieprzynależne, podobne-odmienne.
Przydatne i praktyczne ustrojstwo, ów talent do rozróżniania. Np. wiemy co zjeść podczas zwyczajowych sześciu posiłków jak kulturalny hobbit. No i przeważnie nie otwieramy bramki do metra kluczami. Przeważnie.
Ale jak to z prostymi rzeczami bywa, łatwo je skomplikować. Potrafimy zmienić kontenery w tryby i zasypać piaskiem na kilka sposobów:
- Nihilistycznie. Zaprzeczyć istnieniu kontenera. NFW. O jaki jakie pojemniki chodzi? Ktoś gdzieś śmieci zostawił? Po prostu tam się nie chodzi, to się nie potykamy. Chodzenie tam jest bez sensu... (Można kopnąć cegłę)
- Eternalistycznie. A mój pojemnik jest odwiecznym pojemnikiem i trwać będzie wiecznie. Zawsze tak było i zawsze tak będzie. (Cegła to podstawa budownictwa)
- Dualistycznie. Zaprzeczyć związkowi z kontenerem, czy kontenera z własnym procesem myślowym. To nie ja, to świat tak wygląda. Nie wymyśliłem sobie tego, oni tak robią. (To nie moja cegła)
- Monistycznie. Nadmiernie generalizując wrzucić do jednego worka. Intuicyjnie to się czuje. Bóg tak chciał. (Kosmiczna cegła)
Wiadomo są gusta i guściki. Nie ma sensu kłócić się o szczegóły. Moglibyśmy żyć z tym bezproblemowo, gdyby nie zachowanie posiadaczy zapchanych kontenerów. Cytując klasyka:
– Panie szanowny! Kup pan te cegłę! Odpalasz pan stówkę – ocalasz pan główkę! Cegła tańsza od kapoty, kup pan cegłę od sieroty! No co jest, jak pragnę zakwitnąć?! Dawaj pan stówę i spływaj w podskokach! Bo tak ryło przenicuje, że będziesz nosem gwizdał!
Posiadacze cegieł wszędzie je wciskają:
- Oto niewidzialna cegła, można zbudować całkowicie niewidzialną ścianę, niesamowicie odgrodzi cię od dowolnego zagrożenia.
- Oto stalowa cegła, ze stali można zbudować kocioł, kocioł wstawić do lokomotywy i rozpędzić się aż nic nas nie powstrzyma
- Oto złota cegła, wszyscy ludzie cenią złoto... Tak po prostu jest, nie jesteś głupi, umiesz pan rozpoznać złoto?
- Oto cegła absolutna, jedna taka wystarczy za dom cały; Zenek podobno kupił, żona na niego nie wrzeszczy i przestał mieć kaca.
Kup pan cegłę.
◀ Potrzeba wiary ◀ ► WEIRD - Homo Duplex ►
Aby komentować Zaloguj się lub Zarejestruj w Tarace.