10 października 2013
Maria Poziomska
Serial: Tarot w poziomie i w innych wymiarach
Kościelne losy
◀ Medycyna naturalna, niekonwencjonalna i pradawna. Jak ją widzi tarot? ◀ ► Nieznane dziecko ►
Czy nam się to podoba czy nie, Kościół Katolicki zajmuje ważne miejsce w życiu publicznym naszego kraju. Ostatnie wydarzenia, takie jak niekonwencjonalne zachowania i wypowiedzi papieża Franciszka, a także coraz to nowe skandale w polskim Kościele sprawiają, że uwaga mediów często jest skupiona na tej instytucji. Słowa arcybiskupa Michalika sprzed kilku dni, sugerujące współwinę dzieci molestowanych przez księży, zatrzęsły całym Internetem. Artykuł Marka Samca na temat katolicyzmu także wywołał na łamach Taraki płomienną dyskusję. Może to znaczyć, że dla wielu z nas tematy religii należą do ważnych, nośnych, a nierzadko nawet drażliwych i bolesnych.
Nie będę się skupiać na tym czy
Kościół jest dobry czy zły, bo mnie wyrokować w tej sprawie. Są ludzie, na
których słowa „moja wina” lub „nie jestem godzien, abyś przyszedł do mnie”
działają jak płachta na byka. Mnie akurat są obojętne. Co do drugiego cytatu,
to znam akurat fragment Nowego Testamentu, z którego pochodzi i mogę powiedzieć
tyle, że to zdanie zostało wyrwane z kontekstu i ma w oryginale nieco inny
sens. Rozumiem jednak, że kogoś mogą takie słowa drażnić. Jeśli chodzi o mnie
to interesowałam się sprawami religijnymi od dziecka, ale sam kościół ani mnie
specjalnie nie odpychał, ani nie przyciągał. Jedno czego mnie nauczył to
niechęć do dyskusji z ludźmi, którzy myślenie zastępują dogmatem. I zaprawdę,
powiadam wam, nie wszyscy księża do takowych należą.
Za wróżenie z kart pewnie posłano by mnie parę setek lat temu na stos. Teraz
jest lepiej, swobodnie mogę to robić i zamierzam skorzystać z tej możliwości.
Co więcej, będę na tyle bezczelna, że powróżę Kościołowi Katolickiemu. Moje
pytanie brzmi: Jaki będzie wpływ Watykanu na losy kościoła w Polsce? Czy coś
się zmieni? Czy zapowiada się jakaś większa zmiana? A może skończy się na
przysłowiowym grożeniu paluszkiem? Tym razem używam Tarota
Marsylskiego i stosuję naturalny rozkład kart Wojciecha Jóźwiaka
Na pierwszym miejscu ósemka mieczy. Będzie się działo i będzie się gadało. Burzliwym dyskusjom, nawet na szczeblu międzynarodowym, nie będzie końca. Zderzą się różne, czasem skrajne poglądy. Duża dynamika, wymiana poglądów i opinii – oto czego możemy się spodziewać. Ktoś coś powie, zaraz ktoś inny się ustosunkuje, wówczas ktoś inny zacznie polemizować, a jeszcze ktoś stwierdzi, że słowa pierwszego zostały źle zinterpretowane.
Druga karta, czyli ostrzeżenie: as monet. Karta ma tu moim zdaniem dwa znaczenia. Po pierwsze ogromny potencjał do zbudowania czegoś dobrego, który zostanie zaprzepaszczony. Po drugie, uwikłanie w poważne sprawy finansowe, które blokują rozwój sytuacji. Pojawią się kłopoty z jakimiś pieniędzmi. I to bardzo dużymi.
Trzecia karta podpowiada co robić: ósemka monet. Praca u podstaw, krok po kroku. Drobne zmiany, zaprowadzane systematycznie mogą mieć zbawienne skutki. Także wskazówka dla tych, którzy walczą o odszkodowania i uznanie krzywd, jakich doznali od kościoła: niech nie ustają w swoich działaniach. Piszcie, walczcie, chodźcie od instytucji do instytucji. Wytrwałość w tym pojedynku będzie nagrodzona.
Karta nr 4, a zatem gdzie rzuci sprawę siła bezwładności? Innymi słowy, co się stanie jeżeli nie zostaną podjęte jakieś konkretne działania? Czwórka monet. No cóż, jeśli nikt nie potrząśnie porządnie hierarchami to na pewno oszczędzą oni sporo pieniędzy. Wygląda na to, że system, o który pytamy jest mocno zakorzeniony w sprawach finansowych. Ma swoje nawyki i schematy, które ciężko będzie rozbić i zmienić. Wszak czwórka to najbardziej stabilna cyfra. A połączenie z żywiołem ziemi reprezentowanym przez monety, jeszcze dodatkowo utwardza tę strukturę. Zatem cokolwiek Franciszek powie na temat rezygnacji z pobierania cennikowych opłat za sakramenty, trafi na prawdziwy mur.
Piąta karta, ludzie wokół sprawy, o którą pytamy. Piątka kijów, proszę państwa. Czyli osoby zaangażowane w sprawę pogrążą się w konfliktach i kłótniach. I będą czuć się z tym jak ryba w wodzie. W połączeniu z kartą na pierwszej pozycji, czyli ósemką mieczy może to oznaczać niekończącą się szermierkę słowną i przerzucanie argumentami. Zapewne ludzie związani ze sprawami kościelnymi, jak i antykościelnymi będą zaciekle bronić swoich stanowisk i żaden kompromis lub przyznanie komuś racji nawet im w głowach nie postanie.
Karta numer sześć, a zatem w jakim kierunku zmierza ten proces? I tu jawi nam się królowa monet. W mojej talii Tarota Marsylskiego jest to szacowna niewiasta przyglądająca się uważnie trzymanej w dłoni monecie. Jest to osoba otoczona dobrobytem, skupiona na dobrach materialnych, na które raczej nie musi ciężko pracować. Taka osoba odegra ważną rolę w tej sprawie. Może stanie się punktem zapalnym powodującym zmiany? Lub dodatkowo zaogni wybuchające wciąż na nowo konflikty i dyskusje? Nie podejmuję się jednak zgadywania kto to może być. Mimo iż mam swój typ...
Co do ogólnych refleksji to zaskakujące jest to, że w pytaniu o, było nie było, instytucję związaną z duchowością, większość rozkładu to karty koloru monet. Czyli mówiąc nie po polsku – driverem tego co się dzieje jest pieniądz i sprawy materialne. Inna sprawa, że brak wielkich arkan w rozkładzie wskazuje na to, że raczej ogromnej rewolucji nie ma się co spodziewać. Będą dyskusje, łapanie się za słowa, odwracania kota ogonem na wszystkie strony. Będą polemiki, konsultacje, wywiady. Jedne zagrzmi z ambony, drugi go skrytykuje. Tarotowej Wieży na razie nie widać. Skończy się na przepychankach słownych, choć czasami bardzo ostrych i agresywnych.
Załączam zdjęcie i rozkładu, aby każdy zainteresowany mógł poddać go własnej analizie.
◀ Medycyna naturalna, niekonwencjonalna i pradawna. Jak ją widzi tarot? ◀ ► Nieznane dziecko ►
Komentarze
![[foto]](/author_photo/wj_X15.jpg)
Ósemka Mieczy na początku wskazuje, że KR-K znalazł się w położeniu podobnym do kogoś kogo wyrwano ze własnego domu, wsi czy innego "przyzwyczajonego" miejsca i rzucono w środek miasta, do centrum handlowego czy na lotnisko - i teraz zorientuj się człowieku, co tu jest grane. Szok nowości, szok postępu - czy jak to nazwać.
Piątka Kijów: zgadzam się, oznacza otocznie "hien", które wykorzystują każdą słabość tej instytucji, żeby ją kąsać i szarpać.
Królowe mają sens "tych, DLA kogo coś się dzieje", czyli osób materialnie (lub organizacyjnie) zainteresowanych sprawą. Co to znaczy w tym przypadku, nie zgadnę.
Bardzo dobra - tzn. trafna i ciekawa - wyrocznia!
"Do zwolenników uboju rytualnego dołączył przedwczoraj (13 października) także polski episkopat, popierając braci żydów i muzułmanów w ich żądaniach do bestialskiego dręczenia żywych istot."
Nie wiem na ile jest to informacja prawdziwa.Jak dla mnie to ma ona odniesienie do wyroczni.Nie pokuszę się jednak na swój komentarz.Proszę jednak o słowo od Was.
dzięki za ciekawe uwagi. Masz rację co do energii Byka w rozkładzie. Jako, że astrolog ze mnie żaden, dopiero po Twoim komentarzy zwróciłam na to uwagę.
Aby komentować Zaloguj się lub Zarejestruj w Tarace.