10 maja 2012
Karol Żelazny
Serial: Złoty Środek
Owady społeczne - paradoks Darwina
◀ Jezus czyli misja ochotnicza ◀ ► Spontaniczne akty dobroci ►
Jak powszechnie wiadomo najlepiej przystosowani, najsprawniejsi, z rożnych względów najlepiej radzący sobie ze zdobywaniem pożywienia, nowych mebli i samochodów, basenów i drogich wakacji, ci mistrzowie twardego, nieubłaganego świata są również nagradzani partnerami z dobrymi genami i co za tym idzie wspaniałym potomstwem. Czyli walka o zgniłą gruszkę rzeźbi kształt tzw. rzeczywistości. Zatrzymaj się w biegu i przyjrzyj się dobrze tej zmorze, co widzisz?
Jednak nawet Darwin, twórca teorii ewolucji nie potrafił wyjaśnić zachowania pewnych gatunków mrówek i pszczół. Otóż okazuje się, że takie altruistyczne mrówki potrafią poświęcić swoje życie dla dobra swojego społeczeństwa. Dokarmiają swoją wydzieliną słabsze osobniki, nietoperze-wampiry też to czynią, współpracują przy większych i mniejszych i projektach. Zabijają swoje królowe, zwłaszcza te zbyt asertywne, za bardzo przedsiębiorcze i płodne, naturalnie dla dobra kolonii. Największa taka super-kolonia mrówek została znaleziona w Japonii, państwie Kamikaze. Co więcej okazało się, że kolonie w super-kolonii też ze sobą współpracują. Wiadomo jest, że mrówki które tak czynią nie są ze sobą zbyt blisko genetycznie.
A czynią tak według reguły Pay it Forward, czyli podaj do przodu a nie zwróć zrobioną ci przysługę. Polecam film o tym tytule.
Jose Silva, nie znając zupełnie życia mrówek, w kursie UltraMind rekomenduje abyśmy przeszli na podobny sposób funkcjonowania. Zadbajmy o potrzeby innych dla własnego dobra, tak jak to czynią mrówki. Ty pomożesz mi dzisiaj, kiedy mam trochę mniej wydzieliny i jestem słabszy a ja podzielę się swoją z kimś innym jutro. Zapoznaj się z fascynującym życiem mrówek. Powodzenia!
www.silvaultramind.pl
P.S. warto posłuchać - Jesteśmy światem, jesteśmy dziecmi -
◀ Jezus czyli misja ochotnicza ◀ ► Spontaniczne akty dobroci ►
Komentarze
Czy coś takiego jak altruizm w ogóle istnieje? My też tworzymy mniej lub bardziej trwałe "kolonie" i "roje" ale nawet najbardziej "święty" święty "czyni dobrze innym" aby zaspokoić jakieś swoje mniej lub bardziej uświadomione potrzeby. I taka jest (moim skromnym zdaniem) nasza natura..
Słowo altruizm być może jest zdefiniowane błędnie, tzn pomimo że korzyść jest nieuchwytna dla darczyncy to ona jednak istnieje.
Słusznie mówisz o tym "świętych", oni żeczywiście dostają ogromną korzyść, tzn. Dobre Wyrównanie:)
Proponuję zrobić coś korzystnego i nie toksycznego dla kolonii:)
Aby komentować Zaloguj się lub Zarejestruj w Tarace.