zdjęcie Autora

16 listopada 2017

Leszek Piliszewski

Serial: Sny i wizje
Sen o katastrofie w Szczekocinach

Kategoria: Sny i wizje
Tematy/tagi: katastrofapociągrana

◀ Niepełnosprawny i podróż elektrycznym samochodem ◀ ► Wspólny sen ►

Przed snem często stosuję programowanie, co nie zawsze skutkuje. Tym razem prosiłem Opiekuna o wskazówki, drogowskazy do

          Przed snem często stosuję programowanie, co nie zawsze skutkuje. Tym razem prosiłem Opiekuna o wskazówki, drogowskazy do działania. W nocy z 3/4 I 2012 r. obejrzałem parę snów raczej niewiele znaczących, ale wśród nich był ten; 

                    Jechałem tym pociągiem, albo byłem tylko świadkiem spoza wydarzenia. Pociąg osobowy złożony ze starego typu jednostek elektrycznych miał jakiś wypadek, nie pamiętałem po przebudzeniu, jak do niego doszło. Za to zapamiętałem bilans strat: było 4 zabitych oraz 46 rannych pasażerów. Widziałem zmiażdżony przód pociągu. Po pewnym czasie, w ramach akcji ratunkowej. skład został odprowadzony w okolice Częstochowy i tam oczekiwał na zajęcie się nim ekip ratunkowych. Wtedy na ten nieszczęsny, rozbity skład, najechał z dużą prędkością drugi pociąg, zderzenie skończyło się straszną masakrą. Było 50 zabitych, widziałem morze krwi, połamane zakrwawione elementy wagonów wymieszane z ciałami. Z pozostałości wagonów lub ocalałych ale zepchniętych z torów i przechylonych na nasypie torowiska wagonów, spływała krew.

Obudziłem się, sen zapisałem.


W dniu 20.02.2015 przeglądałem dotychczasowe notatki z moich snów. Natrafiłem na powyższy zapis. Raptem błysk. Skojarzenie. Emocje; nie, to chyba niemozliwe. Przecież parę lat temu w okolicach Częstochowy wydarzyła się katastrofa kolejowa. Skok do komputera; tak, to Szczekociny. Google mapy; odległość od Częstochowy autem wynosi 60 km, linią kolejową jest bliżej. 3 marca 2012 doszło tam do czołowego zderzenia pociągów. Zginęło 16 osób a 57 zostało rannych. Choć przyczyna zdarzenia i jego przebieg, a także liczba ofiar z mojego snu różniła się od rzeczywistości bo znacznie przewyższała faktyczną, to przecież nie mogę oczekiwać od sennego przekazu matematycznej precyzji. Ale nurtuje mnie pytanie; czy precyzja w wyśnionej ilości poszkodowanych ma znaczenie. Bo jeśli nie, to dlaczego te liczby padły, a nie było jak w przekazach jasnowidzów, kiedy pojawia się raczej informacja: ,,dużo ofiar,,.

I na koniec: okres, jaki upłynął od snu do katastrofy to 60 dni.


◀ Niepełnosprawny i podróż elektrycznym samochodem ◀ ► Wspólny sen ►


Komentarze

[foto]
1. Myślę, żeBogdan Zawadzki • 2017-12-10

nie chodzi o precyzję.

W twoim śnie wydarzyły się dwie katastrofy przy czym w pierwszej bilans poszkodowanych i zabitych to 4+46=50 tyle co ofiar w drugiej tj.50.

Ta podwójna katastrofa jest jak dobitne (podwójne) potwierdzenie tego co musi się zdarzyć.

Być może bieg wypadków które (w rzeczywistości) doprowadziły do tej tragedii rozpoczął się tamtej nocy 3/4.01.2012r. (kiedy to śniłeś) lub (do czego się skłaniam) przekroczył wtedy punkt krytyczny po minięciu którego nie było już odwrotu (katastrofa stała się nieunikniona).

To co przeżywamy w realu to przecież skutki, których przyczyny zaistniały w przeszłości.


P.S.

Jeżeli już chodzi o liczby jakie padają, to ja zinterpretowałbym je w następujący sposób:

50 + 50 daje nam 100.

Gdyby wyrazić to w procentach, to mamy: 50% + 50% z czego otrzymujemy 100% czyli całkowitą pewność zaistnienia danego zdarzenia.

60 dni od dnia zdarzenia w skali odległości jest odpowiednikiem 60 km od miasta które pojawia się we śnie do miasta w okolicy którego doszło do wypadku ...

No ale my już wiemy co się stało, ... sztuką jest wyciągnąć wnioski zanim do czegoś dojdzie. Niekiedy jednak przesłanki są tak oczywiste, że wprost nie chcemy w nie uwierzyć.


Pozdrawiam

[foto]
2. Sen o katastrofie w SzczekocinachLeszek Piliszewski • 2017-12-11

Do Pana Bogdana Zawadzkiego. Dziękuję za tak analityczne podejście do mojego snu. Imponuje mi Pańska logika argumentacji, tak głęboko nie próbowałem dotrzeć w ocenach, może dlatego że wystarczyło mi zaskoczenie wynikające z porównania snu z rzeczywistością.. Połączenie 60 dni z 60 km odległości w pierwszym spojrzeniu można uznać za przypadek, jest tylko jedno ale: my, poruszający się w przestrzeniach nierealnych lub w ich pobliżu, słowa "przypadek" raczej nie traktujemy serio. Pozdrawiam.
[foto]
3. To jaBogdan Zawadzki • 2017-12-11

Dziękuję Tobie ... i raz jeszcze pozdrawiam

Aby komentować Zaloguj się lub Zarejestruj w Tarace.

X Logowanie:

- e-mail jako login
- hasło
Zaloguj
Pomiń   Zapomniałem/am hasła!

Zapisz się (załóż konto w Tarace)