zdjęcie Autora

08 września 2016

Jan Szeliga

Serial: Moja Twarda Ścieżka
Survival Mania w Grabskim Siole k. Skierniewic 20 - 22 maja 2016 r.
Relacja z chodzenia po ogniu i innych działań surwiwalowych.

Kategoria: Twarda Ścieżka

◀ Szałas potu u Joasi pod Szadkiem ◀ ► Noc Kupały 2016 r. ►

Z miłośnikami survivalu jestem zaprzyjaźniony od wielu lat. Często brali oni udział w moich działaniach na Twardej Ścieżce. Jeździłem też kilka razy na imprezy survivalowe, aby pochodzić z nimi po ogniu. Pisałem o tym tu i tu.
W tym roku, w dniach 20 -22 maja, w Grabskim Siole k. Skierniewic odbyła się impreza survivalowa "Survival Mania".
Program imprezy obfitował w różne survivalowe atrakcje, takie jak:
- spływ kajakowy po rzece Rawce,
- pokaz walki wręcz,
- pokaz technik ogniowych,
- warsztaty z podstaw nauki łupania krzemienia, szkła i ceramiki,
- pokaz dzikich roślin jadalnych,
- jak dobrać odpowiedni nóż,
- jazda konna i wiele innych.
Na koniec dnia zaplanowano przejście po ścieżce ognia, które ja miałem poprowadzić.


Grabskie Sioło Zaprasza


Miasteczko namiotowe

Do Grabskiego sioła przyjechałem w sobotę około godz. 12:00. Od razu wkręciłem się w różne survivalowe zajęcia.


Strzelanie z łuku

Sierż. Jacek Gaj radzi, jak najlepiej dobrać nóż

Artur Bokła i jego ceramiczne wyroby

Janusz Szulewski pokazuje jak się skutecznie bronić

Sierż. Jacek Gaj i jego drużyna pokazuje jak się walczy szablami

Moja walka z kapustą ;)


Nadeszła pora na rozpalenie ogniska do chodzenia po ogniu. Drewno było dość suche i ognisko wkrótce rozpaliło się bardzo mocno.


Rozpalam ogień

Ognisko już płonie

Ognista ścieżka

Pora na przejście po rozżarzonych węglach





Chodzenie po ogniu zakończyło się późno w nocy. Wzięło w nim udział większość uczestników imprezy. Biesiada przy ognisku z gitarą i śpiewami trwała prawie do samego rana.

Zdjęcie grupowe

W niedzielę (przed południem) można było pooglądać i kupić sprzęt survivalowy, który był wystawiony na kilku stoiskach. Można też było posłuchać kilku prelekcji na survivalowe tematy.
Zaraz po południu pożegnałem się i ruszyłem w drogę powrotną do domu.
Dziękuję organizatorom za zaproszenie i wszystkim uczestnikom za mile spędzony czas.

Zdjęcia:
- Jan Szeliga
- Konrad Busza

◀ Szałas potu u Joasi pod Szadkiem ◀ ► Noc Kupały 2016 r. ►


Komentarze

[foto]
1. Super!Wojciech Jóźwiak • 2016-09-08

Super, Janku!
A jakim gatunkiem drewna paliłeś?
Pozdrowienia ---
[foto]
2. DrewnoJan Szeliga • 2016-09-08

Wojtku, z tego co pamiętam to dostarczono mi drewno dębowe, bo tylko takie mieli.
Trochę się obawiałem tego drewna, ale jak się go dobrze wypali to można bezpiecznie po nim przejść.
Pozdrawiam.
[foto]
3. O, po dębie...Wojciech Jóźwiak • 2016-09-08

O, po dębie chodzić, to wyższa szkoła jazdy! Szacunek :)
[foto]
4. DziękiJan Szeliga • 2016-09-09

Dzięki Wojtku za uznanie.
Jednak , tak jak piszę powyżej "nie taki diabeł straszny..." ;)

Aby komentować Zaloguj się lub Zarejestruj w Tarace.

X Logowanie:

- e-mail jako login
- hasło
Zaloguj
Pomiń   Zapomniałem/am hasła!

Zapisz się (załóż konto w Tarace)