22 października 2013
Katarzyna Urbanowicz
Serial: Babcia ezoteryczna Sezon drugi
Te motylki cię uleczą
◀ O przekształcaniu ludzi w schematy ◀ ► Jesień na Facebooku ►
Po trzech miesiącach oczekiwania od otrzymania wyników badań, a od ostatniej wizyty w kwietniu doczekałam się swojej kolejki w poradni leczenia bólu (podobno jednej z najlepszych w Warszawie). Tu, na kontrakcie z NFZ podobno można nawet leczyć się za pomocą akupunktury (niestety, nie w moim przypadku). Zasiadłam przed pancernymi drzwiami z zasuwami, ryglami i miejscami na plomby, broniącymi dostępu do sanktuarium:
kontemplując obdrapaną ścianę i motylki, które miały chyba za zadanie poprawić mój nastrój, bo chyba nie uleczyć.
Oczywiście, nic nie pomogły. Zapisałam się do Facebooka, żeby oglądać fotografie i reportaże mojego znajomego z lat 60-tych i zapyziałego PRL-u, a tu podobnie zapyziały PRL, tyle, że w kolorach.
Przypomniał mi się natychmiast gabinet zabiegowy leczenia bólu (także przy pomocy akupunktury) na kontrakcie z ichnim ubezpieczeniem w Holandii:
Może to dzięki tym zaangażowanym figurkom chińskich uzdrowicieli i jaszczurczym stworom w butelce:
oraz poczekalni bogato zaopatrzonej w tablice, schematy i książki oraz broszury.
łatwiej im zaufać? Albo przynajmniej coś usiłować zrozumieć.
Dopiero, gdy krok za krokiem dotarłam do taniej księgarni i pobuszowałam chwilę na ladach, dokonałam parę interesujących zakupów, ból jakby zmalał.
W każdym razie ten widok był lepszy niż motylki, zwłaszcza, że w perspektywie miałam ciekawą lekturę nowego bestsellera Toma Clancy za jedne 19 złotych
Motylki i ślimaki są za słabe, żeby pocieszyć starszych ludzi, głównych klientów tej poradni, a już na pewno nie pomaga im Warszawska Syrenka z zamalowaną jak u przestępcy twarzą. Lepszy jest już Tom Clancy – gdy poczytasz o tropieniu terrorystów przez grupę twardych mężczyzn na wysokości 5000 m w górach na pograniczu Pakistanu i Afganistanu, w swoich snach lekko biegniesz po górach, nie odczuwając znużenia i bólu. Chyba, że cię zastrzelą albo spadniesz w przepaść, ale śniąc zawsze się takie rzeczy ryzykuje.
◀ O przekształcaniu ludzi w schematy ◀ ► Jesień na Facebooku ►
Komentarze
Aby komentować Zaloguj się lub Zarejestruj w Tarace.