19 czerwca 2017
Wojciech Jóźwiak
Serial: Drogi Enneagramu
Wielka dawka informacji i inspiracji 17 czerwca 2017 na Meksykańskiej
◀ Wittgenstein jako typ enneagramu ◀ ► Dziewięć piekieł enneagramu ►
Byłem! Dla mnie udział w tym wykładzie/szkoleniu był ważny, ponieważ pierwszy raz byłem na czymś takim, odkąd w latach 1990-tych przeczytałem (legendarną) książkę „Enneagram” (legendarnej) Helen Palmer. Było to dla mnie ważne doświadczenie skonfrontować własne wyobrażenia z „ciałem wiedzy” (the body of knowledge) prezentowanym przez Emilię i Marcina. Ważne, ponieważ pierwszy raz widziałem profesjonalistów (podkreślę) przy enneagramowej pracy.
Odkryciem było dla mnie ich przedstawienie Szóstek! Również znakomita jest zaproponowana nazwa tego typu: Rebeliant, w skrócie Rebel, czyli ten, kto wszczyna bunt, szemrze po kątach, neguje i sprawdza autorytety, prowokuje, prześmiewa i wbija szpile, szuka napięć, robi sobie wrogów, a jednocześnie cierpi od kompleksu „życia w jednej klatce z potworem”. Okazuje się, że to nasz narodowy typ: Polaków skazanych przez historię i geografię na życie w klatce pomiędzy potężnymi i okrutnymi sąsiadami. Długa jest galeria Wielkich Polaków Szóstek: Kaczyński, Rydzyk, Ziobro, Macierewicz (i cały PiS prócz Szyszki, który 8), Owsiak, Masłowska, Gretkowska, Urban, Gombrowicz, Witkacy. Prezentacja Szóstek była tak sugestywna, że zastanawiałem się, czy ja sam nie jestem tym typem oraz moi liczni znajomi, których dotąd uważałem za Dziewiątki, Jedynki, Ósemki bądź Czwórki.
W ogóle po tych zajęciach mam twórczy niepokój w umyśle i widzę, że muszę przestroić swoje widzenie niektórych typów.
Chętnie wziąłbym udział w kontynuacji tego szkolenia. Czego potrzebę widzę?
Po pierwsze, skontrastowania. Opisu różnic. Na przykład: czym w praktyce różni się Szóstka od Czwórki? Podobno te typy są tak inne, że się nie znoszą, a jednak przy wielu znajomych mam „słoninka-kiełbaska”: czy dany ekscentryk taki jest, bo podważa autorytety (6) czy dlatego, że swoją inność uznał za swoją tożsamość (4)?
Albo: czym różni się Dziewiątka od Piątki? Czy ktoś wycofuje się, ponieważ z gruntu nie umie podjąć decyzji, po której stronie stanąć (9), czy dlatego, że ludzie i ich interakcje do niczego nie są mu/jej potrzebne (5)?
Albo między 1 a 5: czy życiowy minimalizm tej oto osoby wynika z jej rygorystycznych zasad, „przykazań”, „kodeksu” (1), czy z tego, że lekceważy sprawy materii i zmysłów (5)?
Również tamta „biblia” enneagramu czyli książka Palmer pozostawiała trudny niedosyt, gdy chodzi o skontrastowanie.
Druga kontynuacja mogłaby polegać na ćwiczeniach w grupie: „kto ja jestem, kto ty jesteś?”. I koniecznie więcej czasu na to, pożądane warsztaty tygodniowe!
Trzecia kontynuacja: jak jest charakterystyczny ból każdego typu? Od czego typy typowo cierpią? I czwarta: jak wykorzystać wiedzę o swoim typie i typach najbliższych osób do pracy nad samorozwojem i samonaprawą, autoterapią?
I jeszcze jedna uwaga: po tych zajęciach czuję się mieszańcem. Znajduję w sobie menu z dwóch typów dość po równo. (Plus domieszki z jeszcze dwóch.) To też jest sprawa do zastanowienia, co z tym zrobić. Szczególnie kiedy wychodzimy poza Palmerowski dogmat, że typem jest się tylko jednym.
Wydarzenie zaliczone: Warsztaty z Archetypów Osobowości. Typy enneagramu w praktyce, sobota 17 czerwca 2017, w Warszawie przy ul Meksykańskiej, prowadzili Emilia i Marcin Cząba.
◀ Wittgenstein jako typ enneagramu ◀ ► Dziewięć piekieł enneagramu ►
Komentarze
![[foto]](/author_photo/Hd obrazek.jpg)
Bardzo trudne jest określenie typu innej osoby, bo trzeba wiedzieć czy ta osoba jest w stanie komfortu, stresu czy w normalnej dla siebie sytuacji. A każdy typ inne sytuacje uznaje za komfortowe czy stresujące. Powoduje to, że wynik oceny innych ludzi może zależeć od tego, jakiego typu enneagramu okulary nosi oceniający. Stosunkowo łatwa sprawa jest z osobami bliskimi, które widzimy na co dzień, w różnych sytuacjach. Z osobami publicznymi jest trudniej, widzimy je w konkretnej sytuacji, przed kamerą, kiedy zakładają być może różne wyćwiczone maski.
![[foto]](/author_photo/wj_X15.jpg)
"Stosunkowo łatwa sprawa jest z osobami bliskimi, które widzimy na co dzień, w różnych sytuacjach. Z osobami publicznymi jest trudniej" -- Raczej odwrotnie. Osobę publiczną często jest łatwo zaklasyfikować natychmiast, po jednym charakterystycznym szczególe, którym ta osoba "wystawia się do ekranu". A z osobami bliskimi mamy wieloletnie problemy, kim one są. Bliskość czyli brak dystansu wcale nie ułatwia.
"Bardzo trudne jest określenie typu innej osoby, bo trzeba wiedzieć czy ta osoba jest w stanie komfortu, stresu..." -- Emilia i Marcin nie kładli nacisku na to "przechodzenie typu w typ w komforcie i stresie", które jak się wydaje, jest najcieńszą i najbardziej spekulatywną częścią całej nauki o enneagramie. Kładli nacisk na przedstawienie typu jako tego właśnie typu.
"Wynik oceny innych ludzi może zależeć od tego, jakiego typu enneagramu okulary nosi oceniający" -- Słuszna uwaga, ale wielkość Emilii i Marcina polega na tym, że umieli wyjść poza te subiektywne ograniczenia. Oni wiedzą. Naprawdę. I wiedzą, co mówią. Podkreślam i polecam: to naprawdę jest solidna firma.
A ja, ponieważ spędziłem ponad 20 lat na dyskusjach o enneagramie w różnych gronach, jedno co na pewno z tych doświadczeń wyniosłem: że umiem poznać, kto się zna. I kto tę wiedzę przyswoił, zintegrował, a kto zaledwie klepie pacierze z tej lub innej książki. Oni wiedzą.
![[foto]](/author_photo/Hd obrazek.jpg)
Rozumiem obiekcje związane z rozpoznaniem ennea-typów tzw. osób publicznych, ale nie przeceniałbym masek, które zakładają - przecież nikt nie rozpoznaje typów za pomocą tego, co mówią, lecz raczej za pomocą tego, co robią, albo jakie tematy wybierają, albo czego nie mówią. Albo tego jak mają ukształtowane ciała, gdzie wchodzi stres... :) Zapewniam, że jest dużo narzędzi, dzięki którym z wielkim prawdopodobieństwem można stwierdzić jakim kto jest typem...
![[foto]](/author_photo/12736019_1102837119768878_628138003_n.jpg)
![[foto]](/author_photo/wj_X15.jpg)
Aby komentować Zaloguj się lub Zarejestruj w Tarace.