24 października 2025
Artur Urbański
Serial:
Bogowie i przodkowie
Czczono? Szanowano? Pamiętano?
◀ Hipnoza regresyjna – integracja. ◀ ►
Czy z pewnością bogowie i przodkowie byli otaczani czcią?
“ Bogowie i przodkowie “
Tak się zastanawiam. Czy czcimy zmarłych członków rodziny, czy po prostu o nich pamiętamy, a przy okazji pamiętamy o przodkach bezimiennych już...
Czy tysiąc lat temu albo jeszcze dawniej, czczono zmarłych ?
A może, to nie była cześć, lecz szacunek i codzienne odczuwanie obecności albo...tęsknota za ich obecnością.
Łatwo mówić, oni czcili to, czcili tamto...
A jeśli to było zupełnie inaczej ..to co bierzemy z opisów za cześć, to po prostu przeświadczenie, a może i wiedza, że oni, przodkowie...są...i są również bogowie. I ich nie trzeba czcić czy sławić, lecz po prostu z nimi być. Czyż przyjaciela nie poprosisz o pomoc ? Wszak nie modlisz się do najbliższego kumpla ? Czyż po udanym wspólnym przedsięwzięciu nie idziemy razem na piwo lub extra herbatę ?
Czy takie podejście, wolne od emfazy, ekstazy, egzaltacji...czy nie jest prostsze, bliższe ?
No i wreszcie...bóg to nie człowiek, więc ludzka miara tu nie poradzi...
Ciekawe, jeśli bogowie są częścią natury, co o nich wiedzą zwierzaki,
i jak się tego od nich dowiedzieć ?
Zwariowałem ?
Niedźwiedź patrzy inaczej ?
Tak sobie myślę...wiara, ufność, nadzieja...wiara, miłość, nadzieja. Ufaj, wierz, kochaj...
Ludzi, zwierzęta, rośliny, żywioły.
Ach !
Tak sobie myślę... Z mojego punktu widzenia, mi się wydaje że ...
Bóg, jakikolwiek, jest jak dziki, niepojęty kot...
Czy można ufać dzikiemu kotu ?
Czy kot może być przyjacielem ?
A ktokolwiek inny niż człowiek ?
Wkrótce otworzą się zielone czyli zaśniedziałe wrota podziemi. Na zewnątrz wyroi się armia Boga podziemi i zmarłych. U bałtyjskich przecież Prusów to Pattals zwany też Pikulsem. Pędzą przez nasze ziemie jako Dziki Gon i odwiedzają czasem miejsca śmierci, zbrodni, pochówku czy też zagladają do okien rodzinnych domostw. To dusze pod władzą Pattalsa, bez szans na ponowne odrodzenie.
Natomiast ci którym bogowie przeznaczyli dalsze inkarnacje podchodzą do tego czasu spokojniej choć nie bez emocji. Czasem pozwala się którejś z zespołu dusz danej osoby załatwienie spraw zaległych. Oni, przodkowie , bywa że już bezimienni rządzą się innymi prawami niż ci od Pattalsa i jego żony Nijole zwanej też Marą.
Oni słuchają Puškaitisa, albo Laimy czy innych strażników i strażniczek przeznaczenia. Czy ich ujrzymy gdy stojąc przed domem wpatrują się w nasze okna ? Czy może napotkamy ich na rozstaju gdy w grupkach czekają na przechodzących ? A może siedzieć będą na ulubionym fotelu albo przysiądą na brzegu nagrobka ?
Poczęstujesz ich choćby symbolicznie czy tylko postawisz znicz i z głowy ?
Oni są, mogą pomóc, przynieść ulgę, ale…czasem wkurzeni mogą okazać się nader nieprzyjemnymi…
To jest czas gdy spadający liść lub wirująca nad ulicą plastikowa torebka może być manifestacją obecności.
Bądź gotowy bywa że na zadawnione rozliczenie…czasem zaskakująco dobre a bywa że przykre, delikatnie rzecz ujmując…
Nie proś, wiedzą prędzej niż ty czego trzeba. Pamiętaj bo oni nie zapominają. Nie lekceważ. Nie wysławiaj pod niebo, lecz podziękuj
byle szczerze…
Pozdrawiam z błękitnym niebem…
Tlakis iz Skittan
Niedźwiedź ze Szczytna
◀ Hipnoza regresyjna – integracja. ◀ ►
Komentarze
Nie specjalnie martwi mnie to, czy jestem w tym normalna ;-)
Aby komentować Zaloguj się lub Zarejestruj w Tarace.