22 lutego 2013
Wojciech Jóźwiak
Serial: Drogi Enneagramu
O głodnych duchach i innych światach kręgu wcieleń
◀ Głowa, serce, brzuch ◀ ► Przekształcanie enneagramu ►
W tybetańskiej wadżrajanie rysuje się koło wcieleń – ozdobny wykres, na którym przedstawionych jest sześć „światów” w których można się wcielić i pędzić żywot, zgodnie ze swoją aktualną karmą. Więc można się wcielić w światach:
- bogów
- walczących bóstw czyli tzw. asurów, po naszemu, zachodniemu – tytanów
- ludzi
- zwierząt
- głodnych duchów czyli tzw. pretów – preta to po indyjsku nieboszczyk, duch, upiór, wampir itp.
- w piekłach, zimnych lub gorących, czyli jako istota piekielna.
Z: www.loc.gov/exhibits/world/earth.html
Bogowie żyją szczęśliwie, doznają nieustannych rozkoszy, wszystko mają na skinienie, niczego im nie brak, a jedyną niedogodnością, dukha, jest to, że pewnego dnia to się skończy, a nie ma żałośniejszej istoty niż bóg upadający ze swojego stanu w niższe światy.
Asurowie nieustannie toczą boje, zmagają się, żyją dla własnej potęgi, której wciąż im za mało.
Ludzie pochłonięci są porównywaniem się między sobą i dociąganiem się do innych; trawią swój czas na życiowe gierki, w których chodzi o posiadanie, miłość i status. Prócz tego męczy ich rodzenie się, choroba, starzenie i śmierć.
Zwierzęta robią to co muszą, bo nie mogą inaczej, taka ich natura.
Głodne duchy nieustannie pożądają czegoś i nie znajdują zaspokojenia; rysuje się je z wielkimi oczami i ustami, którymi wszystko by chciały pożreć, i cienkimi szyjami na znak, że i tak niczego nie przełkną i głodu nie zaspokoją.
Istoty piekielne bytują w stanie który jest nie do wytrzymania; symbolicznie przedstawiany jako dręczące zimno lub parzący gorąc, więc niczym innym nie mogą się zająć.
Wszystkie te fazy samsary są niedogodne i bolesne, każda na swój sposób, ale ludzkie wcielenie przynajmniej daje nadzieję, że w tym (i tylko w tym) wcieleniu można wejść na ścieżkę dharmy i osiągnąć wyzwolenie. Ani bogowie, ani bydlęta, ani piekielnicy, ani inni do tego z różnych przyczyn nie są zdolni.
To było krótko o tybetańskim kole. Ktoś mi kiedyś podpowiedział (czy nie Krzysztof Wirpsza?) że można je przetłumaczyć na enneagram. „Światów” koła jest 6, w enneagramie 6 typów tworzy dłuższy, „wewnętrzny” cykl. Należą do niego: 1-Perfekcjonista, 2-Dawca, 4-Tragiczny Romantyk, 5-Obserwator, 7-Epikurejczyk, 8-Szef. Jak je powiązać z fazami wcieleń?
Kilka skojarzeń jest oczywistych.
Ósemka-Szef to wcielenie w świecie asurów! Jedni i drudzy przezywają swoje życie jako walkę. Walczą z kimś lub o coś lub jedno i drugie. Tak samo doznają potężnych, wręcz „trotylowych” emocji. Wszystko lub nic! Zwycięstwo lub śmierć. Białe lub czarne, mój będziesz albo ci j... wyrwę. Dla obu najważniejsza jest potęga i władza.
Siódemka-Epikurejczyk to wcielenie w świecie bogów! Dla jednych i drugich życie jest pasmem przyjemności. Różnica między niewielka: bogowie niczego innego nie mają, Epikurejczycy o czymś innym nie pamiętają.
Jedynka-Perfekcjonista odpowiada, wychodzi na to, niestety i sorry, że światu zwierząt. Bo Perfekcjoniści to mają do siebie, że znają jeden najlepszy i jedyny dobry sposób na życie, swoich zasad nie mają ochoty zmieniać i z góry wszystko wiedzą, co dobre i dokąd trzeba pójść. W tym sensie zwierzęta, które rodzą się lub z jaja wylegają od razu doskonałe, są 1-perfekcjonistami.
Dwójka-Dawca to odpowiednik świata ludzi, jako istota podobnie jak ludzie z koła wcieleń, stadna, rodzinna, emocjonalna, porównująca się, lgnąca i idąca z drobnymi przyjemnościami, „jak wszyscy tylko bardziej”.
Czwórka-Tragiczny Romantyk, wychodzi mi z rachunków, że odpowiada wcieleniu piekielnemu. Bo jaka jest istota „ducha” Czwórki? - Jestem inna niż wszyscy, odstaję od normy, nie ma dla mnie miejsca, nikt mnie nie kocha, jestem najgorsza (piekło gorące!), jestem najlepsza, więc żaden z tamtych przeciętniaków mnie nie zrozumie, nie doceni, nie pokocha (piekło zimne!). Stan nieustannie nie-do-wytrzymania (co jest istotą piekła), ratunkiem myśl o tym, jak stamtąd wyjść, może przez samoubijstwo?
Został jeden typ enneagramu i jedno piętro wcielenia. Tak... Oto Piątka-Obserwator odpowiada głodnym duchom. Obu wspólne jest oddzielenie od przedmiotu, właściwie: przedmiotu pożądania. Piątkę-Obserwatora enneagramoznawcy każą sobie wyobrażać jako stojącą z boku niby za grubą szybą i stamtąd obserwującą niedostępny świat i dalekich ludzi często przez równie grube szkła okularów. Przypomina to wielkie oczy i cienkie szyje, wąskie gardła głodnych pretów. Obaj mają szczelne filtry: 5-Obserwator nie przepuszcza do siebie ani emocji ani tego, co nie pasuje mu do teorii, do jego intelektualnego chłodu. Preta nie przepuszcza tego, co blokuje mu jego ciasne gardło.
No i tak.
◀ Głowa, serce, brzuch ◀ ► Przekształcanie enneagramu ►
Komentarze
Wojtku, a ja bym prosił, jak będziesz miał czas i ochote oczywiście, na enneagram w połączeniu z kartami tarota- Już raz to robiłeś :), a Twoje wyjaśnienie tego było bardzo ciekawym połączeniem ( lub próbą) map rzeczywistości i bardzo mi się podobał- z chęcią bym na to spojrzał jeszcze raz.
tak mi się nasuneło po tym temacie ;)
pzdr
![[foto]](/author_photo/wj_X15.jpg)
a nie wystarczy podać dalej samego linku?
Wojciech Jóźwiak
Aby komentować Zaloguj się lub Zarejestruj w Tarace.