17 maja 2020
Mirosław Piróg
Serial: Inne Myśli
O naturalnym egoizmie
! Do not copy for AI. Nie kopiować dla AI.
◀ Dostojewski o zarazie z Azji ◀ ► O robieniu tego samego ►
Pod koniec XIX wieku psycholog i filozof William James stworzył koncepcję strumienia świadomości. Przeciwstawiała się ona pokutującej od dawna koncepcji kartezjańskiej, która ujmowała świadomość jako res cogitans. Podsumował ją w pięciu punktach, z których przytoczę tylko pierwszy: „Jedyny stan świadomości, z którym mamy do czynienia, to indywidualna świadomość, umysł, jaźń, konkretne Ja i Ty”. To najważniejsza cecha świadomości w jej najpowszechniejszej postaci. Nie zajmuję się tu innymi jej stanami, zmienionym przez specyficzne doświadczenia, które już 120 lat temu sam James opisywał w „Odmianach doświadczenia religijnego”. Tak czy inaczej, czy to Kartezjusz ze swoim ego sum, czy James ze swoim strumieniem świadomości, czy też dziesiątki innych myślicieli, konkluzja jest jedna – świadomość jest numerycznie jedna (tak ujął to Schrödinger), acz zawsze jest osadzona w konkretnym indywiduum.
Co jest najważniejszą cechą tak pojętej świadomości? Z punktu widzenia relacji międzyludzkich jest to coś, co tu nazywam naturalnym egoizmem. Można go zdefiniować jako permanentny stan niezwracania uwagi na inne osoby, o ile nie dostarczają one przyjemnego doświadczenia. Tak funkcjonuje świadomość większości ludzi, jeśli nie wszystkich. Ekstremalny przykład tego naturalnego egoizmu to zaburzenie zwane psychopatią. Świadomość zachwyca się sama sobą, jest absolutnie autoerotyczna. Świadczy o tym najlepiej potoczny egoizm zwykłego człowieka, dogłębnie przejętego swoją nędzną i miałką egzystencją. Jednak nie tylko przeciętny Kowalski prezentuje taki naturalny egoizm. O wiele bardziej manifestuje się on w obszarze wyobraźni religijnej i kulturowej. Oto w chrześcijaństwie Bóg się mógł wcielić tylko w człowieka, a w buddyzmie tylko będąc człowiekiem możemy uzyskać wyzwolenie i ostateczną przyjemność nirwany. Dlaczego Bóg nie mógł wcielić się w kurę? Dlaczego bonobo nie może osiągnąć nirwany? Samozachwyt człowieka, wypływający z jego egoicznej świadomości, jest doprawdy najbardziej żałosnym zjawiskiem we wszechświecie.
◀ Dostojewski o zarazie z Azji ◀ ► O robieniu tego samego ►
Komentarze
![[foto]](/author_photo/wj_X15.jpg)
"Czy pies ma naturę Buddy?" -- anonimowy uczeń Zhaozhou (mistrza chan/zen) próbował tej samej idei. Ale natychmiast został osadzony na d.:
-- "Nie ma".
![[foto]](/author_photo/pirog.jpg)
Mam nadzieje ze pan Wojciech wybaczy mi moje podzielenie sie mojmi poszukiwaniami, moje slowa nie sa piekne jak innych,ale ... ten temat wymaga duzo wiecej moze innym razem bedziemy mogli wiecej napisac o tym...
Pozdrawiam Jerzy
![[foto]](/author_photo/malgorzata_ziolkowska.jpg)
![[foto]](/author_photo/Hd obrazek.jpg)
Aby komentować Zaloguj się lub Zarejestruj w Tarace.