09 kwietnia 2020
Atotuja
Serial: Sny i wizje
O studni i Jezusie
! Do not copy for AI. Nie kopiować dla AI.
◀ Próba ◀ ► Sen Wielkanocny 1989 r. i jego rzeczywistość ►
1) Sny o studni i Jezusie
Dziś nie
pamiętam, kiedy dokładnie to było, mogę tylko przyjąć, że było
to przed moim 40. rokiem życia. To znaczy dawno, a dla niektórych
czytelników bardzo dawno (przed rokiem 1990).
-
Śniła mi się często dziwna stara studnia, pionowa sztolnia, w której drewniane rusztowania były zrujnowane, a jej ściany poobsypywane. Część z nich leżała na dnie wypełnionym wodą. Sam ten obraz nie był by niczym nadzwyczajnym.
-
Szokującym było to, że na pływających deskach leżała postać Jezusa. W pierwszym z tej serii śnie, najpierw zaglądałem w głąb tej szerokiej i głębokiej studni, a następnie stałem na tym zrujnowanym rusztowaniu, gdzieś w połowie głębokości tej studni i spoglądałem w dół na leżącą postać a raczej figurę, figurę taką, jak widzimy na krzyżu, z tym że krzyż był bardzo sfatygowany. Tak że rozpoznawalna była tylko belka główna (słup).
-
W następnych snach zaglądałem już tylko w głąb na leżącą tam figurę. Kolejne sny z tej serii traciły jakby na wyrazistości, ubywało z nich coraz więcej elementów. Obraz jakby wygasał i z czasem zanikł całkowicie, sen przestał się pojawiać.
2) Krzyże
Sen etapowy z dnia 22-04-1995 r.
Występuję w nim (jako
dwie osoby) jako bezpostaciowy obserwator całej akcji oraz jej
uczestnik.
Wyłaniam się z jakiejś mglistej masy i znajduję się w środku następującego planu.
-
Część, z której się wyłoniłem, znajduje się po mojej prawej stronie, odbieram ją jako masę dusz. Nie widzę postaci, lecz mglistą szarą masę (w formie ściany, a raczej prostopadłościanu zanurzonego w mglistej ścianie), o której wiem, że jest skupiskiem (dusz) istot ludzkich.
-
Po stronie lewej (lewo w dół, ale jakby na wysokości, czyli na wyższym poziomie)* znajduje się postać główna, decydująca o wszystkim. Dzięki niej?... wyłoniłem się z tej masy dusz.
-
Moje pojawienie się w części centralnej planu nastąpiło jednocześnie z wyzwoleniem grupy dusz po prawej stronie, z tym że widziałem jeszcze gest ręki postaci głównej, wskazujący właśnie w tym kierunku i nakazujący jakby wskrzeszenie?...
-
W następnej kolejności rozpoznałem postać stojącą daleko za mną, rozpoznałem raczej istotę niż postać, która była oddalona, poznanie to nie nastąpiło wzrokiem a raczej świadomością. Był to Jezus. (Jezus jako człowiek.)
-
Przede mną znajdowało się skupisko krzyży. Poczynając od lewej strony w prawo i w głąb niekończący się las krzyży, niekończące się cmentarzysko, w przeważającej mierze groby dzieci.Gdy patrzyłem w tym kierunku ogarniał mnie żal i miałem łzy w oczach.
-
Postać Główna była jakby większa ode mnie i od postaci za mną, byłem jej bardziej świadomy niż ją widziałem. Postać ta zadała mi pytanie, nie wypowiadając go, „Kto następny?”, „Kogo wybieram?”
-
Odebrałem to tak, że to ja mam zdecydować, komu udzielić łaski. Moja analiza sytuacji wyglądała tak:
Nad grupą (ściana Mgły) po mojej prawej stronie, z którą się utożsamiałem, nie zastanawiałem się prawie wcale, spoglądając na nią odniosłem wrażenie odprężenia, zadowolenia, lekkości i ulgi.
-
Moja uwagę przeniosłem na postać Jezusa stojącego za mną. Smutnego z nadzieją na twarzy. W chłodnej kalkulacji stwierdziłem - temu nie trzeba pomocy (z przekonaniem, że jego praca została raczej zmarnowana), on ma już wszystko załatwione, o niego nie trzeba się martwić. Myśli te powtórzyłem jakby dwa razy, po czym zwróciłem się w kierunku krzyży (cmentarzyska), wskazując na nie czułem żal i miałem łzy w oczach. Miałem wrażenie, że w większości są to dzieci - dokonałem wyboru.....???????????
…..................
Postać główna miała dziwny wyraz twarzy, ni to ironiczny uśmieszek, ni to kpiący, a zarazem wszystkowiedzący grymas obojętności. Obraz tej twarzy był jakby wypukłością na czarnej błyszczącej płaszczyźnie i sama twarz też była czarno-błyszcząca.
Ciekawi mnie, czy spotkam kogoś kto miewał podobne widzenia (sny).
Oraz zapytuję się Sam siebie.
Czy dzień 22-04-1995 r. mogę symbolicznie potraktować jako koniec ery ryb?????
Ps. Ot taka wzmianka z ew. św. Jana. Piszę z pamięci. …uczniowie pytają Jezusa. …Rabi gdzie mamy Cię szukać, gdy odejdziesz? Rabi odpowiada …„gdy zobaczycie mężczyznę niosącego dzban z wodą wchodzącego do domu, idźcie za nim”...
◀ Próba ◀ ► Sen Wielkanocny 1989 r. i jego rzeczywistość ►
Aby komentować Zaloguj się lub Zarejestruj w Tarace.