16 grudnia 2012
Piotr Jaczewski
Serial: Okiem Hipnotyzera
Jak się zdenerwuję, to ty na jednej nodze.. - wtajemniczenie spontaniczne
◀ Prowokujący niedźwiedź ćwierka ◀ ► Skrystalizowane poczucie kontroli - wtajemniczenie spontaniczne ►
Paradygmat kontroli nie jest dobrym wyborem. Pomimo to społecznie najpopularniejszym. Tj. Jako ludzie-społecznie często używamy tożsamości, przekonań-myśli, emocji, cech własnych - idei - do kontrolowania cudzych zachowań.
Ten paradygmat w skrócie opisałem w temacie spraw damsko-męskich jako cztery dyktatorskie brzytwy, dyktatury emocji, bezmyślności, ciała, wartości. I znamy to dobrze ze stwierdzeń i zachowań typu:
Ja się denerwuję - Ja myślę, że coś jest takie - moje ciało ma taką właściwość - wierzę, że coś jest ważne -(w domyśle, półoficjalnie czy niewerbalnie) - Ty natychmiast powinieneś, musisz, na jednej nodze, już od razu i w podskokach coś zrobić lub coś przestać robić.
Zaiste paradygmat kontroli jest popularny pomimo, że jest skrajnie nieefektywny, psuje relacje i ludzi! Uchodzi to płazem, bo jest zwykle półoficjalny i siedzi w cieniu czegoś, co brzmi rozsądnie, racjonalne i zdaje się korzystne! A dodatkowo próba jego podważenia broniona jest przez różnego rodzaju grzeszki i ogólnoludką tendencję do pozytywnej samooceny i postrzegania siebie jako integralnej istoty.(Piszę pokrętnie o podstawowym błędzie atrybucji i kilku podobnych ;))
Na szerszą skalę zdajemy sobie sprawę z drugiej strony tego paradygmatu pt.
Kontrolowanie ludzi za pośrednictwem własnych fantazji działa do stopnia w którym oni i tak robią, to co robią. Innymi słowy: Gdzieś tuż za tym, co wykonalne i naturalne dla ludzi zaczyna się wielkie społeczne kłamstwo. Kłamstwo na które powszechnie się zgadzamy. Społeczna fantazja.
I tu w psychologii, a raczej psychologii domowej - poppsychopapce i ezoteryce możemy odkryć nagromadzenie tych fantazji!
Jakieś uczucia są wyższe i powinny być szanowane - pozytywna energia uzdrowi ten chory świat waszych zachowań
Jakiś styl myślenia jest zdrowy, pozytywny - moje działania w myślach mają magiczną moc zabijania i przywracania do zdrowia.
Jakiś wygląd ciała jest prawidłowy - parapsychiczna moc sprawia, że ludzie są dla mnie przyjaźni
Jakaś rola społeczna jest ceniona - odkrycie prawdziwego ja, doprowadzi ludzi do raju i zbawienia.
To się nie zmienia: Moje niektóre niekwestionowane fantazje mają magiczną moc bycia czymś więcej, ostateczną i prawdziwą formą realnego świata. A więc ty powinieneś...- Ty natychmiast powinieneś, musisz, na jednej nodze, już od razu i w podskokach coś zrobić lub coś przestać robić.
Taki cykl uwewnętrznionej i przekazywanej dalej fantazji: Do mnie dotarło w jeden sposób, dokopię dalej innym na swój sposób :) Mnie skopali, będę kopać dalej. Mnie pocięto, będę ciąć dalej!
Ironia losu widziana okiem hipnotyzera: Te wzory zachowań tj. psychopapkologiczne i ezoteryczne są świadectwem zdolności do tworzenia długoterminowych transów(psychopapka) lub przeżywania głębokiego transu(ezoteryka). tj. Czasami to działa z całkiem odmiennych powodów niż narracja na ten temat. Md. Hausowe: Everybody Lies
◀ Prowokujący niedźwiedź ćwierka ◀ ► Skrystalizowane poczucie kontroli - wtajemniczenie spontaniczne ►
Komentarze
Zauważam w sobie i w innych. Czasami to działa długoterminowo, bo działa (czyli daje efekt zamierzony), jeszcze zależy od wytrzymałości drugiej strony.
Siebie trudno ocenić, łatwiej zobaczyć u innych i ewentualnie zastanowić się "czy ja też tak mam", ale...
"Kłamstwo na które powszechnie się zgadzamy. Społeczna fantazja."
Dlaczego się zgadzamy na to powszechne kłamstwo? Skoro, jak sam piszesz, szkodzi to relacjom.
![[foto]](/author_photo/jaczewski.jpg)
Moc - pragnienie efektywności po najmniejszej lini oporu.
Niewiedza - niektórzy nie wiedzą o tym Jak.
Głupota - inni wiedzą a się nie przejmują.
Głupota - zachowania się wzmacniają w miarę powtórzeń.
Wygoda - ktoś kiedyś zareaguje
Agresja -dowalmy tym słabeuszom, niech się słuchają.
Zemsta - mi dowalili, to ja im dowalę.
Potrzeby - potrzeba przynależności czy wiedzy to tylko jedna z potrzeb.
Hierarchiczność - w hierarchii organizacyjnej łatwo się zgadza na fantazje szefa.
Elitarność - w ten sposób podtrzymujemy fantazje o wyjątkowości i przynależności do wyjątkowej grupy
Gatunkizm - jest to jeden z trybów zapewniających przetrwanie gatunku.
Estrogeny - powodują huśtawki nastrojów.
Testosteron - skłania do rywalizacji.
Niedoróbki - w mózgu mamy mnóstwo, c. migdałowate bywa nadaktywne
Psychopaci - są w śród nas. I wiele różnych typów przystosowania przez upośledzenie empatii.
Energia - myślenie jest energochłonne.
Wymyślamy dalej odpowiedzi na pytanie: Dlaczego?
![[foto]](/author_photo/wj_X15.jpg)
"Podatek od biedy". A może "ukryty koszt biedy"? - Coś takiego.
Więc mam prośbę, żebyś mi/nam przypomniał, o co wtedy chodziło, i przybliżył tamten temat.
![[foto]](/author_photo/jaczewski.jpg)
To motyw dostrzeżony u mindella - z "siedząc w ogniu" lub "cieni miasta" - to on o ile pamiętam (pewien nie jestem) tam powoływał się na badania(dotyczące stanów) z których wynikało, że ceny w supermarketach i sklepach w biedniejszych dzielnicach potrafią być wyższe, niż te do których uczęszczają bogaci.
Niezależnie od tego, tą samą myśl o realnym problemie zapożyczyłem z Terry'ego Pratchetta:
Weźmy na przykład buty. Vimes zarabiał trzydzieści osiem dolarów miesięcznie, nie licząc dodatków. Porządna para skórzanych butów kosztowała pięćdziesiąt dolarów. Ale para butów, na jaką mógł sobie pozwolić - całkiem przyzwoita na jeden czy dwa sezony, bo potem zupełnie przetarła się tektura, przeciekająca jak demony, to koszt około dziesięciu dolarów. Takie właśnie buty zawsze kupował Vimes i nosił je, aż podeszwy były tak cienkie, że w mgliste noce po kamieniach bruku poznawał, gdzie w Ankh-Morpork się znajduje.
Jednak dobre buty wytrzymywały lata, długie lata. Bogatego stać na wydanie pięćdziesięciu dolarów na parę butów, w których po dziesięciu latach wciąż będzie miał suche nogi. Tymczasem biedak, którego stać tylko na tanie buty, wyda w tym czasie sto dolarów -a nogi i tak stale będzie miał przemoczone.
To właśnie kapitan Vimes nazywał obuwniczą teorią niesprawiedliwości społecznej.
A myśl jest prosta pt. Bieda generuje dodatkowe koszty. I twierdziłbym, że w wielu walutach. Od finansów przez samoocenę i style myślowe do "straconych możliwości" - całe spektrum kosztów. W tym, jeszcze raz powtórzę- finansowych patrz:pożyczki na 1200%
![[foto]](/author_photo/wj_X15.jpg)
![[foto]](/author_photo/jaczewski.jpg)
Litwa nas wyprzedziła. Wesoło nie mamy, też w sile nabywczej ;-) W tej ostatniej nie ma danych za ten rok. Na pociechę mizerną dla nas w statystykach liczą też kraje aspirujące.. (już nieważne na wp i rzepie znalazłem :))
Aby komentować Zaloguj się lub Zarejestruj w Tarace.