24 maja 2013
Wojciech Jóźwiak
Serial: Kolej warszawsko-wiedeńska
Pęknięcia Europy
! Do not copy for AI. Nie kopiować dla AI.
◀ Równiny Scytyjskie ◀ ► Eksterior dostarczę ►
Pierwszym historycznie pęknięciem (linią podziału, uskokiem) Europy była Linia Cezara (tak ją tu nazwę) czyli północna granica Państwa Rzymskiego na Renie i Dunaju. Za nią było Barbaricum. Rzym sięgał poza tę linię przez krótki czas, utrzymując kolonię w późniejszej Transylwanii-Siedmiogrodzie pod nazwą Dacja. Linia ta dzieliła też Brytanię, choć nie rzeką, na zewnątrz pozostawiając późniejszą Walię, Szkocję i Irlandię.
Mapa Państwa Rzymskiego: upload.wikimedia.org/wikipedia/en/7/72/Roman_Empire_full_map.jpg
Linia ta później odnawiała się, chociaż nie ściśle. We wczesnym średniowieczu rozdzieliła terytoria mówiące po romańsku i germańsku. W XVI-XVII wieku Europa pękła ponownie wzdłuż mniej więcej tej samej linii - tym razem ziemie dawnego Barbaricum wraz z Anglią przeszły na protestantyzm, a pękniecie poszło w przybliżeniu właśnie wzdłuż linii Renu i Dunaju. Obecnie staje się linią między gospodarczo sprawną Północą UE, a odpadającym Południem, czyli „PIGS” plus dołączająca do nich Francja.
We wschodniej części Linia Cezara z grubsza odnowiła się za sprawą Osmanów, których władztwo sięgało najbardziej zdecydowanie właśnie Dunaju, chociaż – głównie siłami wasalów, jak Walachia, Mołdawia, Siedmiogród i Krym – przekraczało też tę linię. Obecnie stanowi granicę, za którą leżą tzw. Bałkany.
Linia Teodozjusza, przedłużona później na północ jako Linia Cyryla. (Nazwy moje i doraźnie wymyślone.) Cesarz Teodozjusz 395 ne. „na łożu śmierci” podzielił Państwo Rzymskie między synów, Arkadiuszowi przydzielając Wschód, Honoriuszowi Zachód. Granica oddzieliła (dawniejszą) Mezję od (dawniejszego) Illiricum, czyli, dość dokładnie, obecną Serbię od Chorwacji (z Bośnią). Niecałe 500 lat później mnisi Cyryl i Metody wyprawili się z misją na Morawy. Jednak ich wariant chrześcijaństwa ze słowiańskim językiem liturgicznym i pismem cyrylicą (zrazu i przejściowo: głagolicą) przyjął się dopiero dalej na wschodzie: w Bułgarii, Serbii, Rumunii i na Rusi. Linia Cyryla dzieląca chrześcijaństwo wschodnie od zachodniego na Bałkanach niemal ściśle pokrywa się z wcześniejszą Linią Teodozjusza, dlatego należy je „zblokować”.
Mapa podziału za Teodozjusza: www.romanscotland.org.uk/pages/infrastructure/maps/RE395adL.jpg
Na terenie Polski George Curzon 1920 odnowił Linię Cyryla jako Linię Curzona, dziś to granica z Białorusią, Litwą i Ukrainą. Obecnie Linia Cyryla jest (w wariancie) wschodnią granicą UE, a niemal ściśle: wschodnią granicą Strefy Schengen czyli właściwie nową żelazną kurtyną. Byłoby cywilizacyjnym nieszczęściem, gdyby ten najfatalniejszy uskok Europy miał utrwalić się i przetrwać dłużej.
Linia Karola inaczej Limes Sorabicus: wschodnia granica Franków za Karola Wielkiego, za którą byli „pogańscy”, „barbarzyńscy”, niezurbanizowani i nieupaństwowieni Słowianie, nad Dunajem wraz z Awarami, później Madziarami. Wariant tej linii odnowiał się jako Linia Marksa, czyli rozpropagowana przez niego „linia Łaby”, przed którą z zachodu patrząc rozwijał się pre- a później pełny kapitalizm, poza którą zaś nastąpił regres do wtórnego poddaństwa, folwarku, pańszczyzny i post-feudalnego zapóźnionego rolnictwa. Następnie linia ta w całej (swej przeraźliwej) okazałości została odnowiona na Konferencji Poczdamskiej, gdzie Rosja Sowiecka wzięła kraje i narody na wschód od niej. Linia ta – Żelazna Kurtyna - upadła w 1991.
Mapa Państwa Franków: commons.wikimedia.org/wiki/File:Frankish_Empire_481_to_814-de.svg
Na mapie linie tę widać ją jako „talię” europejskiego półwyspu na linii Triest-Szczecin czyli jako zachodnią krawędź Międzymorza Linia ta bywa wzmiankowana jako dzieląca Europę „morską” od „kontynentalnej”; tędy też bywa prowadzona zachodnia rubież Heartlandu w sensie Mackindera.
Linia Giedymina. Powstała w I połowie XIV wieku, kiedy Litwini pod Giedyminem zajęli większą część ówczesnej Rusi, częściowo odbierając Złotej Ordzie, częściowo i chwilowo dublując jej zwierzchnią władzę. Wkrótce stała się granicą Rzeczypospolitej z Moskwą-Rosją i polem Wojny Sześćsetletniej. Mimo aneksji ziem litewskich i polskich przez Rosję, trwała wewnątrz tego państwa i to podwójnie: jako etnograficzna linia dzieląca Rosjan od Białorusinów i Ukraińców, i jako granica strefy osiedlenia Żydów. Odnowiła się jako zasięg okupacji przez Niemcy pod koniec I Wojny Św. w wyniku Pokoju Brzeskiego. Następnie została odnowiona przez same władze sowieckie pod Leninem, kiedy powołano marionetkowe „republiki” Białoruską i Ukraińską, które uniepodlegliły się w 1992. Linię Giedymina dziś wyraźnie widać na mapach jako zachodnią granicę Rosji. Jest też uważana – m.i. przez Leszka Moczulskiego – za wschodnią granicę Międzymorza.
Mapa Strefy Osiedlenia: pl.wikipedia.org/...the_percentage_of_Jews...jpg
Linia Cezara ma naturalna osnowę w postaci obu wielkich rzek i ich dolin: Renu i Dunaju.
Linia Teodozjusza-Cyryla nie ma żadnych fizycznych krajobrazowych podstaw, mimo to trwa jako odmienność religii w umysłach ludzi po obu jej stronach.
Linia Karola opiera się na Lesie Odrzańskim (na jego zachodnim brzegu), dalej na brzegu Masywu Czeskiego, na austriackich przełomach Dunaju, krawędzi Alp i klifie Krasu. Właśnie tam, w okolicy Triestu, widać ją najlepiej: kto tam zajedzie, niech patrzy. Wzdłuż Linii Karola Europa jest faktycznie naturalnie pogrodzona chociaż różnymi barykadami.
Linia Giedymina bardzo grubo odpowiada basenowi Dniepru i Dźwiny z jednej strony, Wołgi, Donu i dalej – z drugiej. Krajobrazów ani stref gospodarczych nie oddziela.
Jest jeszcze jedna linia, która obecnie i od dawna nie istnieje, zanikła kilkaset lat temu, na różnych jej odcinkach ok. 500 do 250 lat temu, ale w przeszłości wywierała ogromny wpływ na to co działo się na naszym kontynencie – wpływ, który jak się mówi, „trudno przecenić”, a dzisiaj wręcz trudno sobie wyobrazić. To granica między stepem (na południe od niej) i lasem (na północ). Nabrała pierwszorzędnego znaczenia wraz z pojawieniem się Stepowców mających strzemiona na koniach. Pierwszą ich falą byli Hunowie 375 n.e. Kolejni Stepowcy terroryzowali Europę, ale również bywali państwotwórcami, jako że rolniczym społeczeństwom dostarczali eksterioru; tak było z Bułgarami (którzy się zeslawizowali), Awarami (którzy w niejasny sposób zanikli), Madziarami (którzy dziwnie przetrwali). Również Osmanów, którzy przyszli inną drogą, nie Stepem, można uważać za część tego samego zjawiska. Najznaczniejszym imperium, które skrywało się za stepową granicą była Złota Orda. Rosyjska rekonkwista idąca na południe i wschód zlikwidowała stepową granicę wraz z odrębnością mieszkańców Stepu. Rolnictwo na Stepie rozbroiło gospodarczo-ludzką bazę dla tej formacji. Nowoczesność ze wszystkimi jej atrybutami starła Step jako kulturową formację, której po prawdzie nikt nie żałuje.
◀ Równiny Scytyjskie ◀ ► Eksterior dostarczę ►
Komentarze
Natomiast nadinterpretacja jej w postaci granicy protestantyzmu jest sporym nadużyciem. W Niemczech granica pomiędzy południowymi Niemcami, a północnymi idzie Menem, a nie Dunajem. Dalej Sudetami i Karpatami, daleko na północ od Linii Cezara.
Przy czym na północ od tej linii są liczne wyspy katolicyzmu: Irlandia, Nadrenia, Polska i Litwa. Na południe zaś protestanckie są: części Szwajcarii, Czechy, Węgry i Szwabia.
Zupełnie zawodzi ta linia w odniesieniu do wzrostu gospodarczego: obecnie jądrem gospodarki Europy jest strefa alpejska: Badenia-Wirtemebergia, Bawaria, Austria, Padania oraz pobliskie tereny Francji. Co nie zmienia, że strefa rozwoju gospodarczego obejmuje też południową Anglię, Holandię i Szwecję oraz Finlandię, a także Północną Francję.
(W Niemczech biegunem niedorozwoju jest Meklemburgia-Pomorze Przednie potem idzie Brandenburgia, Brema. Na Zachodzi niedorozwinięte są Szlezwik-Holsztyn, Dolna Saksonia oraz Północna Nadrenia-Westfalia).
Czyli nic się nie zgadza...
![[foto]](/author_photo/wj_X15.jpg)
Podobnie jest w geologicznej historii kontynentów. Europa (właściwie: Baltika) przynajmniej dwa razy sklejała się z Laurencję (trzonem Ameryki Pn.) i dwa razy "odpękała", przez co kawałek tarczy Kanadyjskiej znajduje się dziś w Szkocji. I odwrotnie, część Awalonii (pra-wyspy na której leża u nas m.i. Kraków, Poznań, Kopenhaga i Londyn) odłupała się na stronę amerykańską i na niej teraz N. York.
Floryda i okolice to kawałek Afryki, co się przykleił do Ameryki i później odpękł wzdłuż innej linii.
Podobnie przy badaniu podziałów i regionów geo-historycznych trzeba umieć abstrahować od szczegółów.
![[foto]](/author_photo/send2.jpg)
Europe is a spider-web of boundaries, some mental, and some physical. All have their histories, and all in some way will have echoes into the future. They influence our choices and prejudices, our politics and our culture. In some way they are a kind of scaffolding, "rusztowanie", which gives us a kind of shorthand to make sense of the colourful history of our little Continent.
Ciekawa mapka: http://www.mideuropa.com/
Od Estonii do Turcji. W Polsce ostatnio kupili tą kolejkę na Kasprowy.
![[foto]](/author_photo/wj_X15.jpg)
![[foto]](/author_photo/send2.jpg)
Whether we like it or not, if it is allowed to move freely, capital is always there first, and its (purely accidental and unintended) benevolent function is to show us where the future lies. It seems that the capitalists agree with you - congratulations! And don't worry!
Aby komentować Zaloguj się lub Zarejestruj w Tarace.