09 maja 2020
Wojciech Jóźwiak
Serial: Koniunkcja Saturna i Plutona 2020
Retro
...czyli oklapywamy
◀ Co było inaczej? Obecne i poprzednie przesilenie w cyklu Saturn Pluton ◀ ► Astrohistoria i geopolityka, w tym kilka prognoz dla Rosji, Chin i Europy ►
Kiedy jeszcze nie było koronowirusa, a zbliżająca się i zaciskająca (do ścisłości 12 stycznia 2020) koniunkcja Saturna z Plutonem już obiecywała jakąś przebudowę stanu świata i jeśli czymś groziła, to kolejną wojną o ropę nad Zatoką Perską, pisząc astro-prognozy dla klientek i klientów zauważyłem, że rok 2020 zaczyna się bardzo dynamicznie (chociaż z powodu tamtego przejścia Saturna przez Plutona trochę strasznie), ale ta dynamika w pewnym momencie gwałtownie siada, „oklapywa”.
Wysoka dynamika miała w pierwszych miesiącach 2020 roku dziać się za sprawą przejścia Jowisza przez drugą połowę Koziorożca, gdzie nachodził on na Plutona i gonił (chociaż jeszcze nie doganiał) Saturna, a dodatkowo przez tę trójkę powolnych planet w podobnym czasie przechodził Mars – kolejny dostarczyciel energii i dynamiki. Ten najbardziej nakręcony okres przypadał na marzec i kwiecień.
W maju 2020 w układach planet
widziałem (zawczasu, robiąc astro-prognozy) coś innego: oto
kolejne planety zatrzymują się i zaczynają się cofać, wchodzą w
pozorny ruch wsteczny czyli w fazę retro. Pluton wchodzi w retro
(retrogradację, czyli kroczenie wstecz, ale astrologom nie
chce się pisać całego tego długiego słowa) już 24 kwietnia
(tzn. już wszedł), Saturn 10 maja, Jowisz 13 maja, oraz, w dziwnej
synchronizacji z tamtymi, także Wenus – która porusza się
przecież całkiem innym ruchem niż tamte. Wenus wchodzi w retro 12
maja. 13 maja coś znaczącego robi też Mars: wchodzi do Ryb, czyli
mija punkt 0° Ryb, wodny punkt, który Marsowi gasi jego energię.
Na
tej podstawie – cztery retrogradacje plus Mars do Ryb – można
było postawić tezę: kończy się okres zrywu, gnania, wyścigu,
wielkich zadań i wielkich wydatków energii, a zaczyna się...
właśnie, co? – Zastój. Oklapnięcie. Ujście powietrza jak z
przebitego balonu. Ujście pary jak z gwizdka. Zaczynają się
miesiące Wielkiej Stagnacji 2020 roku, kiedy nic, prawie nic, w
każdym razie nic ważnego ani poruszającego nie dzieje się w
świecie planet, a więc i niczego ważnego nie należy spodziewać
się w świecie ludzi.
Jak długo ta stagnacja będzie trwać? – Do grudnia 2020. Wtedy Jowisz i Saturn, zalegające do tej pory w Koziorożcu, przyspieszają, w połowie grudnia robią coś ciekawego: wchodzą do Wodnika – czyli mijają punkt powietrzny 0° Wodnika – i jednocześnie tworzą koniunkcję: spotykają się w tamtym silnym i nacechowanym punkcie nieba. Zaczynają rok 2021, który będzie rewolucyjny. Będzie okresem znacznego przyspieszenia. Na czym ono będzie polegać? – Mamy klika miesięcy na to, żeby to przewidzieć i przygotować się.
Polska polityka bezbłędnie odebrała sygnały z planetarnego nieba. 6 maja 2020 o godzinie 22:03 Gowin z Kaczyńskim odwołali wybory, tak jakby to miał być mecz w dwa ognie między dziatwą na podwórku. Andrzej Gąsiorowski odebrał to i towarzyszące wydarzenia jako rozpad sensu: pisze o tym w „Do czego prowadzi pozbawianie prawa jego najważniejszych cech”. Paweł Droździak jako „Powrót do normalności” chociaż ta „normalność” wygląda mocno dziwnie, i jako „dowód na to, że minęliśmy szczyt pandemii” (tamże). Tydzień temu Mirosław Piróg zauważył, że świat, to, co się dzieje, „wypadł z toru” – „O wypadnięciu z kolein”. Tu narzuca się etymologia, że słówko na wypadnięcie z bruzdy czy z kolein, po łacinie brzmi... delirium. Patrząc jeszcze ogólnie można powiedzieć, że wszystko flaczeje: formy i działania tracą napięcie. Niby coś powinno się zrobić, ale nie ma jak do tego przyłożyć siły. Już wcześniej koronawirus niósł rozpad sensu, czyli ten klimat „nie wiadomo co i jak”. Pilnie obserwujmy świat w najbliższych miesiącach, ponieważ będzie to nie zwykły kryzys ani zastój, ani stagnacja, tylko zastój deliryczny i oniryczny. Dopiero będziemy się uczyć, czym jest rozpad sensów. Wszystko przed nami.
A co do wyborów, to już 7 lutego w tekście „Koniunkcja Saturna Plutona wprawdzie rozjeżdża się, ale nie słabnie” napisałem:
Co do naszej chaty (niby) z kraja, to jest prawdopodobne, że ulegną wykolejeniu plany deklarowane teraz z wykonaniem za dwa miesiące. Myślę o wyborach prezydenckich zadeklarowanych na 10 maja: astrologa nie zdziwiłoby, gdyby im coś przeszkodziło.
Mógłbym to napisać wcześniej, tyle, że nie było pretekstu.
◀ Co było inaczej? Obecne i poprzednie przesilenie w cyklu Saturn Pluton ◀ ► Astrohistoria i geopolityka, w tym kilka prognoz dla Rosji, Chin i Europy ►
Komentarze
![[foto]](/author_photo/malgorzata_ziolkowska.jpg)
![[foto]](/author_photo/wj_X15.jpg)
![[foto]](/author_photo/malgorzata_ziolkowska.jpg)
![[foto]](/author_photo/malgorzata_ziolkowska.jpg)
Aby komentować Zaloguj się lub Zarejestruj w Tarace.